W Rosji głośno jest o kontrowersyjnym występie popularnego komika Garika Karlamowa. Podczas gdy Rosjanie z reguły unikają publicznego krytykowania działań Kremla z obawy o represje władz, Karmalow bez skrupułów zakpił sobie z prezydenta kraju.
Rosyjski komik wyśmiał Putina
W ramach programu "Comedy Club" emitowanego na antenie rosyjskiej stacji TNT, showman wraz z piosenkarzem Dmytro Malikowem zaśpiewali ze sceny ironiczną piosenkę. W tekście wymienili różne kłopoty, z jakimi muszą borykać się Rosjanie od czasu rozpoczęcia przez Putina działań wojennych na pełną skalę w Ukrainie.
W swoim dziele performerzy wyśmiewali Putina za jego "podlizywanie się" tureckiemu prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi. Wspomnieli też m.in. o rekordowym spadku wartości rubla i rosnącej niechęci świata do Rosjan, których uważa się za "agresorów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A dolar kosztuje już około stu rubli, a z chińskich samochodów robią "Moskwicze" dla Moskali. A Rosjanom nie wolno już wjeżdżać do 130 krajów - brzmi tekst piosenki, cytowany przez portal tsn.ua.
Na końcu utworu Karlamow skierował do Kremla pytanie, czy władze kraju "mają jakiś plan".
Nie wiadomo jeszcze, czy władze zamierzają w jakikolwiek sposób zareagować na kontrowersyjny występ. Jak zauważa portal tsn.ua, zarówno Malikow jak i Karlamow do tej pory milczeli w sprawie wojny w Ukrainie i nadal występują w propagandowych rosyjskich kanałach telewizyjnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.