Lech Wałęsa od jakiegoś czasu niemal nie rozstaje się ze swoimi specyficznymi, pomarańczowymi okularami. O charakterystycznym gadżecie rozpisywały się polskie media, teraz uwagę na niego zwrócił nawet brytyjski portal "Daily Mail".
Wałęsa jak Bono?
Były prezydent ponownie pokazał się w swoich pomarańczowych szkłach 13 grudnia w Gdańsku, podczas obchodów 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Redaktorzy portalu od razu wychwycili podobieństwo między stylizacją Wałęsy a okularami, które od lat są znakiem rozpoznawczym lidera zespołu U2, Bono.
Podobieństwo między Wałęsą a Bono, który od dziesięcioleci nosi swoje markowe pomarańczowe okulary, było niesamowite - napisało "Daily Mail".
Czytaj także: "Dziwaczna aktywność". Wałęsa może się wściec
Porównanie jest tym bardziej interesujące, że Bono zawsze podkreślał swoją miłość do Polski i podziw dla przywódcy "Solidarności". Muzyk stworzył nawet piosenkę inspirowaną postacią Wałęsy, pt. "New Year's Day".
Czytaj także: Lech Wałęsa i okulary. Moda czy zdrowie? Wyjaśniamy
Czyżby okulary byłego prezydenta były wyrazem odwzajemnionej sympatii dla brytyjskiego artysty? Niekoniecznie. Przed dwoma laty w rozmowie z o2 Lech Wałęsa wyznał, że okulary nosi z powodów medycznych - najprawdopodobniej chodzi o jaskrę lub zaćmę. Z podobnych przyczyn zresztą pomarańczowe szkła nosi właśnie Bono.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.