Wendzikowska sama wychowuje dwójkę małych dzieci, które często zabiera na zagraniczne wojaże. I nie mówimy tu o weekendzie w Berlinie, ale o wakacjach na drugim końcu świata. W ostatnich miesiącach, mimo pandemii i związanych z nią utrudnień, zwiedziła m.in. Kostarykę, Dominikanę, Dubaj czy Grecję.
Teraz dziennikarka znana z "Dzień dobry TVN" zamieszcza na Instagramie fotki z wysp karaibskich. Kilka dni temu relaksowała się w luksusowym hotelu na Curaçao, skąd przeniosła się na Arubę. To właśnie tam powstały fotki, które wzbudziły zachwyt, ale i oburzenie.
"Woow, pięknie!" – pisała Kasia Cichopek. "Pięknie tam, Aneczko. Bawcie się dobrze" – dodała Dorota Gardias. Zachwyt zdjęciem, na którym Wendzikowska pozuje w otoczeniu flamingów, wyraziła też Agata Rubik, Barbara Pasek z "Dzień Dobry TVN" i setki innych instagramowiczów.
Z tej chwali zachwytów wyłoniła się jednak uzasadniona krytyka. Niektórzy zwrócili uwagę, że zdjęcie Wendzikowskiej na brzegu morza w towarzystwie egzotycznych ptaków jest co prawda bardzo efektowne, ale okupione cierpieniem tych zwierząt.
"Te flamingi mają pocięte skrzydła, żeby ładnie można było z nimi polować do zdjęć. To jest tylko pod turystów to miejsce zrobione" – napisała jedna z internautek.
"Dokładnie tak… Ja też byłam na Arubie, trzeba dopłynąć do tego miejsca z jednego hotelu i tylko tam są flamingi" – dodała inna.
"Nie ma to jak świadoma turystyka. Następnym razem proszę o zdjęcie z delfinarium... Ważne żeby 'kontent' się zgadzał... Przy okazji, kolor kostiumu zapewne nieprzypadkowy" – dopiekła inna komentująca.
Sama Wendzikowska nie odpowiedziała na krytykę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.