Znany restaurator José Andrés od początku rosyjskiej inwazji pomaga ukraińskim uchodźcom oraz tym, którzy zostali na miejscu, by walczyć. W wyzwolonych miastach Irpień i Bucza osobiście rozdaje posiłki przygotowane przez wolontariuszy założonej przez niego fundacji World Central Kitchen.
Czytaj także: Wielkanocne orędzie premiera. Marek Belka nie wytrzymał
"Talerz jedzenia początkiem lepszego jutra"
W Wielkanoc Andrés zwrócił się do świata ze szczególnym przesłaniem, w którym odniósł się do tego, czego świadkiem był w ciągu ostatnich kilku tygodni. - Każdego dnia widzę jedność ducha narodu ukraińskiego i to jest warte świętowania. World Central Kitchen będzie walczyć, aby talerz jedzenia był początkiem lepszego jutra — napisał restaurator.
Ocenił, że w Ukrainie świętowanie Wielkanocy wygląda zupełnie inaczej przez wojnę. Inspiruje go jednak zdumiewający i niesamowity ludzki duch. - W czasie wojny każdy robi coś, aby pomóc swoim współobywatelom — powiedział w nagraniu na Twitterze.
Mamy ponad 350 restauracji dla uchodźców, które przygotowują dziennie nawet 300 tys. posiłków, ale moglibyśmy robić ich 11 mln. Jesteśmy na ponad 40 dworcach kolejowych i autobusowych — wylicza słynny restaurator.
"Widzimy prawdziwy horror"
Andrés odniósł się również do rosyjskich ataków rakietowych. Jak mówił, "musimy stworzyć armię dobroci". — A bombardowanie dworców, na których przebywają setki cywili, miejsc, gdzie się ukrywają, jest po prostu niesprawiedliwe. Widzimy prawdziwy horror — przyznaje.
José Andrés dał się poznać nie tylko jako znakomity szef kuchni i restaurator, ale też jako działacz charytatywny. Wolontariusze założonej przez niego World Central Kitchen od 12 lat spieszą z kulinarną pomocą wszędzie tam, gdzie dochodzi do kryzysów humanitarnych.
World Central Kitchen działa w kilku miastach Ukrainy
Już w pierwszych dniach wojny w Ukrainie jego fundacja otworzyła magazyny z żywnością przy granicy polsko-ukraińskiej. Żywność wysyłana jest także do magazynów we Lwowie, skąd dociera do Odessy i Mikołajowa na wschodzie kraju.
W Przemyślu WCK uruchomiło największą kuchnię polową w Europie. Podobne działają również w ukraińskich miastach, m.in. w Kijowie, Charkowie czy Lwowie. Dziennie organizacja wydaje do 100 tys. posiłków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.