W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, media obiegła smutna wiadomość o śmierci Emiliana Kamińskiego. Aktor miał 70 lat. Na profilu teatru Kamienica pojawił się poruszający wpis. "Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Emilian Kamiński, twórca i dyrektor Teatru Kamienica, aktor i reżyser. Odszedł przy rodzinie, w swoim domu w Józefowie. Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić smutek i żal pozostawiony w naszych sercach…" - napisali współpracownicy na Facebooku.
Śmierć cenionego reżysera i aktora mocno poruszyła środowisko artystyczne i nie tylko. Wiadomo, że prowadzony przez Kamińskiego Teatr Kamienica będzie kontynuował swoją działalność. Nie jest jednak jasne, kto przejmie po nim funkcję dyrektora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Los teatru był zresztą jednym z głównych zmartwień Kamińskiego przed śmiercią. Gdy rozsyłał życzenia świątecznie, nie ukrywał, że są one pożegnalne. Jak wynika z wiadomości wysłanej do wiceprezydentki Warszawy Renaty Kaznowskiej, prosił o wstawiennictwo nad swoim teatrem.
Co roku dzwonił na święta lub przysyłał SMS-a. Często był to wiersz, w którym pojawiał się Teatr Kamienica. W tym roku przysłał SMS-a pożegnalnego. 'Z tobą też chciałem się pożegnać i proszę, pamiętaj o Teatrze Kamienica, którego byłaś przyjaciółką'. Wielki żal" - czytamy na Twitterze urzędniczki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.