Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, ale Woźniak-Starak dopiero teraz postanowiła o niej opowiedzieć na swoim Instagramie. Wszystko zaczęło się od tego, że gwiazda przeczytała wywiad z właścicielem firmy sprowadzającej mięsa egzotycznych zwierząt.
Celebrytka dosadnie skrytykowała wtedy taki pomysł na biznes.
Zaatakowany mężczyzna skierował sprawę do sądu. Wymiar sprawiedliwości ocenił, że Woźniak-Starak rzeczywiście przekroczyła granice dobrego smaku.
Woźniak-Starak musiała przeprosić!
Dziennikarka wykonała wyrok sądu i przeprosiła biznesmena za "naruszenie dobrego imienia, godności i wizerunku".
Ale mam nadzieję, że nie będziecie jeść steków z pytona - takie słowa skierowała w stronę internautów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.