Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki pojechali do Sopotu w związku z Polsat SuperHit Festiwalem. Aktorka i piosenkarka była jedną z gwiazd tego wielkiego wydarzenia. W przerwach celebryci spędzali razem praktycznie każdą chwilę.
Zakochani spacerowali w objęciach po uliczkach miasta, nie mogąc oderwać od siebie wzroku i kradnąc sobie nawzajem pocałunki. Relaksowali się też na leżakach, a także postawili na aktywność fizyczną, którą tym razem mogli przypłacić uszczerbkiem na zdrowiu - podaje "Super Express".
Okazuje się, że zabawę Wieniawy i Rozbickiego na sopockiej plaży przerwał... dzik. Zapewne celebryci najedli się strachu, gdy spostrzegli, że w ich bliskim otoczeniu pojawiło się to zwierzę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - zakochani bezpiecznie kontynuowali pobyt na plaży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"SE", pokazując zdjęcia paparazzi, relacjonuje, że "zakochani, którzy zachowali zimną krew i nie zrobili żadnego fałszywego ruchu, który mógłby rozwścieczyć zwierzę, po krótkim czasie mogli dalej kontynuować grę w badmintona".
Wieniawa i Rozbicki postąpili niewątpliwie bardzo rozsądnie. Niestety, bliższe spotkanie z dzikiem mogłoby zakończyć się tragicznie.
Stado dzików na plaży w Gdyni
Ostatnio internet obiegło nagranie z Gdyni. Na jednej z tamtejszych plaż pojawiło się stado dzików. Plażowicze zarejestrowali ten moment. Jeden z nich nie ukrywał, że "były mieszane uczucia... strach też się pojawił".
To trwało kilka chwil. Był 26 maja, około godziny 17. Plac zabaw przy plaży w Gdyni pełen dzieci. Byłem tam również z moją 3-letnią córeczką - opowiadał autor filmiku z dzikami w roli głównej w rozmowie z "Faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.