W filmie "Cały ten seks" Piotr Witkowski oraz Magdalena Lamparska odgrywają małżeństwo. Para bezskutecznie stara się o dziecko. Czy w końcu marzenie o potomstwie uda się spełnić? Odpowiedź na to pytanie poznają ci widzowie, którzy obejrzą komedię do samego końca.
Witkowski i Lamparska w tej produkcji ma sporo tzw. scen łóżkowych. Odgrywanie intymnych momentów wcale łatwe nie było. Wszystko za sprawą tego, że Lamparska podczas kręcenia zdjęć była w ciąży.
Madzia w tym czasie była w ciąży, więc musieliśmy uważać. Wraz z niezwykle czułymi producentami, którymi jest Ewa i Tomek, bardzo dbaliśmy o komfort Magdy. Nasi producenci sami mają dzieciaki, które są dla nich najważniejsze, więc nikomu nie przeszło nawet przez myśl, że podczas kręcenia mogłyby zostać przekroczone jakiekolwiek granice wobec Magdy - powiedział Piotr Witkowski w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie ukrywa, że robił wszystko, co mógł, by odpowiednio wesprzeć koleżankę. - Starałem się otoczyć koleżankę opieką. Ale mogłem też liczyć na duży profesjonalizm i spokój Magdy. Ale trzeba przyznać, że było też bardzo śmiesznie, bo sami nie wiedzieliśmy na ile sposobów można nakręcić namiętną scenę seksu - dodał.
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Piotr Witkowski o miłosnych uniesieniach
Piotr Witkowski nie ukrywa, że miłosne uniesienia absolutnie nie są dla niego tematem tabu.
Seks jest tak samo ważny, jak spanie i jedzenie. Warto zwrócić uwagę na to, że to frustracje seksualne są powodem zbyt wielu złych rzeczy na świecie. Lepiej więc nie mieć problemów z komunikacją w tej sferze - spostrzegł.