Martyna Wojciechowska od lat podróżuje po świecie. Odwiedza przeróżne miejsca, co jednocześnie jest jej pracą i wielką pasją. Trudno wyobrazić sobie słynną dziennikarkę podróżniczą jako osobę pracującą za biurkiem lub prezentującą wiadomości w eleganckiej marynarce. To po prostu nie jej styl.
Prowadząca programu "Kobieta na krańcu świata" od lat wyjeżdża poza granice Polski w poszukiwaniu inspirujących bohaterek. Prezentuje je światu w swoim show. Niedawno nieco zwolniła tempo i postawiła na własny kanał na YouTube. Regularnie zaprasza rozmaitych gości, z którymi porusza ważne dla społeczeństwa tematy.
Wojciechowska wciąż się rozwija i nie rezygnuje ze spełniania marzeń. Dowodem jest najnowszy wpis dziennikarki. Choć wielu może wydawać się, że Martyna Wojciechowska zwiedziła już cały świat, wciąż są miejsca, do których nie zdołała dotrzeć. Okazało się, że jednym z nich były... piękne Wyspy Owcze!
Martyna Wojciechowska wcześniej tam nie poleciała
To wulkaniczny archipelag na Atlantyku, nieopodal Morza Norweskiego. Wyspy Owcze leżą między Wielką Brytanią, Islandią a Norwegią. Są zależne od Danii.
Spełnione marzenie! Jestem tu! Nareszcie dotarłam na Wyspy Owcze, które były na mojej #BucketList, czyli liście miejsc do zobaczenia i rzeczy do zrobienia przed śmiercią - pisze Martyna Wojciechowska.
Pozdrawiam Was z innego świata, bo inaczej tego miejsca nie da się opisać. Te 18 wysp na Atlantyku zwiedza się aktywnie, knajp tu mało, często pada, ale jak to mówią: "Nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania". Za to przestrzeń i natura nie mają sobie równych! No i wciąż jest dziko, bo mieszka tu… więcej owiec niż ludzi - dodała Wojciechowska.
Martyna Wojciechowska zdradziła też, że dawno nie była tak szczęśliwa. Podróżniczka planuje odciąć się od wszystkich problemów i wyłączyć telefon. W podróży po Wyspach Owczych towarzyszy jej najsłynniejsza Polka w tamtym rejonie, czyli Sabina Poulsen. - Jest moją przewodniczką - pisze szczęśliwa gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.