We wtorkowy wieczór u Wojewódzkiego odbył się benefis serialu "Brzydula". Dziennikarz gościł nie tylko Łukasza Garlickiego, ale i Julię Kamińską, Małgorzatę Sochę, Katarzynę Ankudowicz czy Mariusza Zaniewskiego.
Widzowie uwagę zwrócili jednak przede wszystkim na Garlickiego. Są wyraźnie zniesmaczeni tym, jak zachowywał się w trakcie programu. Mają różne teorie dotyczące tego, czemu tak postępował.
Garlicki był wyraźnie znudzony i niezainteresowany rozmową. Zupełnie inaczej postępowali inni goście Wojewódzkiego. Widzowie nie kryją oburzenia postawą aktora.
"Straszna kompromitacja pana Garlickiego", "żenujące zachowanie", "ale ciężka atmosfera była" - piszą w sieci.
Gorąco na linii Wojewódzki - Garlicki
We wtorkowy wieczór Wojewódzki i Łukasz Garlicki ostro docinali sobie nawzajem. Wyczuwalna była obustronna niechęć.
A powiedz mi... - zaczął w pewnym momencie Wojewódzki.
Skończyć jednak nie zdołał, bo aktor mu przerwał. - Nie - uciął.
Nie, od razu powiem ci, że nie - kontynuował.
Po chwili zaczął opowiadać zmyśloną biografię. Atmosfera gęstniała z minuty na minutę. Aż w końcu gospodarz dosadnie podsumował zachowanie aktora.
Martwię się o ciebie Łukaszu. Naprawdę martwię się, bo jesteś młodym facetem, jesteś ojcem. My tu staramy się zrobić benefis ważnego serialu, chociaż lekkiego (...) a ty tak bez szacunku trochę do koleżanek, mam wrażenie (...). Bo uważam, że jeżeli ktoś nawet chce kreować wizerunek niegrzecznego chłopca, to są do tego fajniejsze instrumenty - powiedział Wojewódzki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.