W trakcie rozmowy o gwiazdach w "Pytaniu na śniadanie" Anna Lewandowska zaczęła mówić o plotkach i nowościach ze świata show-biznesu. W pewnym momencie podjęła wątek Roberta Lewandowskiego, który postanowił zrezygnować z golenia brody na okres wakacyjny.
Prezenterka momentalnie skierowała uwagę na Kurzajewskiego. Aż trudno uwierzyć w to, jakie słowa wypowiedziała pod adresem popularnego dziennikarza.
Ja to jestem ciekawa, czy ty, nasz ananasku, też przestajesz się golić na wakacjach, czy jednak to robisz - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurzajewski szybko zareagował. - Lubię takie podejście wakacyjne i w pełni Roberta rozumiem - zaznaczył.
Ale to nie jest taki trzydniowy zarost, to już jest taki, wiesz... - kontynuowała Lewandowska.
Dziennikarz nie rezygnował z dyskusji. - Ale czy ja powiedziałem o trzydniowym zaroście? - dopytywał. Te słowa nie zniechęciły Anny Lewandowskiej do dalszej wymiany zdań.
Anna Lewandowska zaskoczyła. Takie słowa do Macieja Kurzajewskiego!
Anna Lewandowska i Maciej Kurzajewski dyskutowali w najlepsze, a wszystkiemu przysłuchiwała i przyglądała się Katarzyna Cichopek, partnerka dziennikarza. Prezenterka zupełnie nie przejmowała się jej obecnością i w pewnym momencie ponownie zaskoczyła.
Wyznała, że chciałaby zobaczyć Kurzajewskiego w brodzie. Wręcz próbowała zmobilizować Macieja, by zapuścił ją specjalnie dla niej.
Ja bym cię chciała zobaczyć w tej brodzie. No weź, Maciek - kontynuowała.
Wówczas przerwał prezenterce. - Ja nie wiem, czy wszystkie zdjęcia, które... - mówił, gdy nagle wtrąciła się Lewandowska. - Patrzcie, jak mnie zganił - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.