Po ślubie Meghan Markle i książę Harry zamieszkali w dwupokojowym mieszkaniu w Pałacu Kensington. Jak informuje Mirror, para początkowo planowała jednak zatrzymać się w zupełnie innym miejscu. Aby zrealizować swój plan, musieli uzyskać zgodę samej królowej.
Królowa Elżbieta nie zgodziła się na prośbę księcia Harry'ego i Meghan Markle. Dlaczego?
Według ustaleń Sunday Times Meghan Markle i książę Harry marzyli o zamieszkaniu w zamku Windsor. Podzielili się swoim pomysłem z królową Elżbietą, jednak ku ich zaskoczeniu monarchini nie zgodziła się udostępnić wnukowi i jego ukochanej jednego z apartamentów.
Przeczytaj także: Ślubne buty księżnej Diany zawierały ukrytą wiadomość. Prawda wyszła na jaw po latach
Królowa Elżbieta przekonywała parę, że zamieszkanie przez nich w Windsorze nie przyniosłoby im satysfakcji. Jak tłumaczyła, mimo że w zamku nie brakuje miejsca, miejsce nie było zbyt "odpowiednie" dla rodziny z małym dzieckiem. Szczególnie, że część dawnych pomieszczeń mieszkalnych zmieniło pierwotne przeznaczenie.
Ostatecznie Meghan Markle i książę Harry musieli zadowolić się Frogmore Cottage. Mimo że posiadłość przeszła gruntowny remont, zanim wprowadzili się do niej świeżo upieczeni małżonkowie, ostatecznie podjęli oni decyzję o wyprowadzce nie tylko z kraju, lecz nawet kontynentu.
Przeczytaj także: Skandal w rodzinie Królowej. Wydało się, kto pytał o kolor skóry dzieci
Członkowie rodziny królewskiej wciąż nie poznali najmłodszej córki księcia Harry'ego i Meghan Markle. Chociaż Lilibet Diana przyszła na świat 4 czerwca ubiegłego roku, jej rodzice zwlekają z wizytą w Wielkiej Brytanii, argumentując to obawami o bezpieczeństwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.