Teresa Lipowska od wielu lat spełnia się jako aktorka serialowa, filmowa, ale i teatralna. Debiut na ekranie zaliczyła w 1950 roku, w filmie "Pierwszy start" Leona Buczkowskiego.
Niemałą popularność przyniósł jej film "Rzeczpospolita babska". Zagrała w nim sierżant Danutę Pawlak. Lipowska pojawiła się też w takich produkcjach jak "Tato", "Sara", "Nikodem Dyzma", "Noce i Dnie", "Lalka" czy "Dom".
Od ponad 20 lat związana jest z "M jak miłość". Właśnie ten serial jest źródłem jej utrzymania. Choćby z uwagi na to 85-latka nie myśli o opuszczeniu szeregów tej produkcji.
Często dziennikarze pytają, czy ta rola mi się nie znudziła, czy nie chcę odejść. Odejdę, kiedy serial się skończy - oznajmiła Lipowska w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie".
Nawiązała też do swoich 85. urodzin. Z tej okazji koledzy i koleżanki z "M jak miłość" przygotowali dla niej sporą niespodziankę.
Z okazji moich 85. urodzin na plan przyjechał producent, reżyserzy, scenarzyści: z kwiatami, koszem smakołyków. Był tort i wiele pięknych życzeń. Usłyszałam, że jestem kamieniem węgielnym tego serialu, że beze mnie nie istnieje - ujawniła Lipowska.
Teresa Lipowska: Czy ktoś mi zazdrości?
Do krążących plotek o odejściu z "M jak miłość" Teresa Lipowska odnosiła się już w lipcu, podczas rozmowy z Onetem. Wówczas jasno dała do zrozumienia, że zdrowie jej dopisuje.
Nie mam internetu, nie czytam tych skaczących literek, ale i tak ciągle słyszę, że jestem już w Skolimowie, że nie mam siły chodzić. Czy ktoś mi zazdrości mojej witalności? - pytała bardzo wymownie serialowa Barbara Mostowiak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.