Grażyna Szapołowska w studiu "Dzień dobry TVN" pojawiła się w Natalii Lesz, która w spektaklu zagrała młodą Wisławę Szymborską. Podczas rozmowy z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim gwiazda dzieliła się swoimi przemyśleniami. Zanim do tego doszło, Ewa... zwróciła jej uwagę.
Widzisz, jak rozsiadła się na kanapie Grażyna?! - mówiła prowadząca "Dzień dobry TVN".
W ten sposób odniosła się do dość nonszalanckiej pozy aktorki. Grażyna nic sobie jednak z tego nie robiła. Kilka chwil później razem z Natalią Lesz opowiadała o projekcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lesz zwracała uwagę choćby na to, jak wyjątkowa relacja wytworzyła się między Grażyną Szapołowską i jej córką Katarzyną Jungowską.
- To jest bardzo piękna relacja Kasi i Grażynki, bo obydwie się słuchają i obydwie się szanują. Są partnerkami prywatnie i zawodowo. Życzę sobie, żebym ja miała taką relację z moją córcią, bo to bardzo piękna relacja do obserwowania z boku - zaznaczała.
Grażyna Szapołowska o pracy z córką
Grażyna Szapołowska usłyszała pytanie o to, jak wygląda jej współpraca z Katarzyną Jungowską. Wówczas mocno się otworzyła. Ujawniła, że czasami jest niespokojnie.
Kasia nie wybucha, ja raczej wybucham, ale wtedy, kiedy nie jestem pewna siebie. Natychmiast pomaga mi się odnaleźć. Czytając Szymborską, [...] często się ją tak przelatuje, a Kasia mówi "stop" i pyta: "czy rozumiesz, co czytasz? - wyjaśniła.
Zwróciła uwagę również na to, jak ważne jest przekazywanie wskazówek młodszemu pokoleniu. - Fantastycznie, jak następne pokolenie uczy się od nas bycia w zawodzie. Uważam, że powinniśmy się wspierać, nosić na skrzydłach i pomagać, a nie szukać sensacji bądź ukrytych dziwnych prawd, które nie istnieją - podkreślała w "DDTVN".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.