"Fakt" skontaktował się z Jarosławem Jakimowiczem, by zadać mu proste pytanie: czy musi obrażać ludzi? Ludzie ostatnio szczególnie zarzucali mu, że robi to w sposób agresywny. Co odpowiedział pracownik TVP? Po pierwsze, był bardzo zdziwiony.
Jarosław Jakimowicz się tłumaczy
Co jest obrażaniem? (...) Skoncentrujmy się na ostatnim przykładzie. Pani Wellman opowiada o robieniu paschy i jest przy tym pani Szulim i nagle pani Wellman mówi, że ona nie wie, czy ten dzień, na który robi się paschę, to jest Wigilia, czy coś i ona się z tego śmieje. To uraża moje wartości (...) Dzień później pani Szulim z gośćmi uczy się robić palemki wielkanocne i widać, że kompletnie nie widzą, co one symbolizują i po co one są - tłumaczy się Jakimowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownik TVP Jarosław Jakimowicz zarzucił prowadzącym program hipokryzję. Stwierdził, że wyśmiewają wartości chrześcijańskie, które dla niego mają duże znaczenie.
(...) Czy nasze święta, są tylko po to, żeby sobie zdjęcie zrobić, żeby zdobyć kolejne lajki i nie mają nic wspólnego z tym, z czym powinny mieć. Więc jeśli oni się tak śmieją z tego, to ja się pytam, gdzie jest obrażaniem to, co ja mówię? Zwróciłem się do wiernych, bo ja na ich miejscu bym wypraszał takie osoby, jak Szulim z kościoła - dodał w rozmowie z "Faktem".
Zdaniem Jakimowicza, jego zachowanie w żaden sposób nie odstępuje od normy i nie uważa, by robił coś niewłaściwego. Twierdzi, że w takim wypadku nie jest niczym złym atakowanie celebrytów czy innych gwiazd show-biznesu.
Ja nie jestem od nastawiania drugiego policzka, że katolik nie powinien itd. Nikt nie zabroni mi się bronić i bronić wartości. Ani Stary, ani Nowy Testament, ani Bóg nam tego nie zabrania. (...) - odpowiada "Faktowi" Jarosław Jakimowicz.
Jakimowicz obraża gwiazdy
Przypomnijmy. Jarosław Jakimowicz ostatnio wziął na celownik Agnieszkę Szulim. - Ten TVN jest powalony jak Tusk. Po co wam palmy? Gdzie wy z tymi palmami chcecie iść? Szulim błyszczy: mam nadzieję, że ksiądz z taką palmą mnie nie wyrzuci z kościoła? Ja na miejscu ludzi nie pozwoliłbym Ci do niego wejść - jątrzył.
Jakimowicz zaatakował też m.in. Kingę Rusin. Sugerował, że prowadzi zbyt wystawne życie i wyśmiewał luksusy, jakimi się otacza. Nie omieszkał także skrytykować jej ojca.
Zaatakował słownie Dorotę Szelągowską, ponieważ nie spodobała mu się jej rozmowa z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, gdzie pojawiła się wzmianka o pedofilii.
Czytaj także: Szydło założyła ją do TVP. Tylko spójrzcie na tę broszkę
- (...) Nikogo nie obrażam. To, jak ich traktuję, to jestem w ogóle milusiński. (...) - wyznał w rozmowie z Faktem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.