10 stycznia w programie "Pytanie na śniadanie" pojawili się przedsiębiorca Jakub Szalaty oraz analityczka biznesowa Kamila Pociech, którzy opowiedzieli o swojej pasji, czyli rowerach. Mężczyzna miał na sobie bluzę z wizerunkiem pegaza. Kobieta z kolei miała ubranie z literami "U.S.". Widzowie bez problemu mogli zobaczyć, że nadruki na ich ubraniach układały się w napis "Pegasus".
Oboje nie kryli później, że była to forma protestu. W ten sposób chcieli poruszyć w mediach rządowych temat Pegasusa, oprogramowania szpiegującego, które miało być użyte m.in. wobec Krzysztofa Brejzy czy Romana Giertycha.
Czytaj też: Wprowadził Pegasusa. Śmierć dyrektora z CBA
Teraz Szalaty i Pociech zdecydowali się wystawić jedną z bluz na aukcji tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. O swojej decyzji opowiedzieli w rozmowie z Onetem.
Kilka dni temu uznaliśmy z Kamilą, że chcielibyśmy przekuć nasz obywatelski żart w coś dobrego, a nie znaleźliśmy na to lepszego sposobu niż udział w finale WOŚP. Bluza to unikalny egzemplarz, który sami zrobiliśmy. Zapraszamy wszystkich rowerzystów - i nie tylko - do udziału w aukcji. Chcemy, by nasz obywatelski żart dał coś dobrego dzieciom, naszym dzieciom, którym pomaga WOŚP – powiedział.
W opisie aukcji bluzy możemy przeczytać, że para ubolewa nad tym, że po emisji materiał z ich protestem był dostępny na stronach TVP tylko przez chwilę.
"To duża szkoda, bo przygotowaliśmy świetne zdjęcia z naszych wyjazdów. Wydawało nam się, że naprawdę ciekawie o tej pasji opowiadaliśmy. (...) Pomyśleliśmy z Kamilą, że warto, aby ten wątek zakończyć dobrym akcentem. Przekazujemy tę bluzę (rozmiar M) na aukcję na rzecz zbiórki, aby zapewnić najwyższe standardy diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci" – czytamy.
Bluzę może licytować pod tym adresem. Na razie zebrała 720 zł (stan na 30 stycznia, godz. 17.50).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.