Wiadomość o rozstaniu Moniki i Zbigniewa Zamachowskich spadła na polski show-biznes zupełnie nieoczekiwanie i rozgrzała go do czerwoności. Mimo że o ich związku było od samego początku głośno, to sprawiali wrażenie dobranego i kochającego się małżeństwa. Teraz jednak się rozstali i prawdopodobnie dojdzie do rozwodu. Monika będzie musiała zdecydować, czy zostanie przy obecnym nazwisku.
Gdy zaczynała karierę dziennikarską, widzowie poznali ją jako Monikę Richardson. Było to nazwisko jej pierwszego męża. Gdy wyszła za mąż po raz drugi, została przy poprzednim nazwisku. Dopiero dla Zamachowskiego zdecydowała się na zmianę.
Nie wiadomo, czy Monika zdecyduje się wrócić do nazwiska pierwszego męża. Ale Will Richardson nie ma nic przeciwko: - To nazwisko dało jej szczęście. Nie mam nic przeciwko, by Monika była znowu panią Richardson. Oczywiście jeśli tylko będzie tego chciała - powiedział mężczyzna w rozmowie z serwisem Fakt.
Richardson i Zamachowska poznali się w 1990 r. Monika miała tylko 18 lat, Will był o kilkanaście starszy i miał żonę. Przyszła dziennikarka również była związana. Dlatego Polka i Amerykanin, którzy poznali się podczas jej wypadu do Anglii, przez długi czas tylko korespondowali. Związali się po jego rozwodzie, a w 1995 r. pobrali.
Miłość nie trwała długo. Już trzy lata później doszło do rozstania. Richardson zakochała się bowiem w Jamiem Malcolmie. Z drugim mężem doczekała się dwójki dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.