Już niebawem miną dwa lata od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Producent filmowy zginął na jeziorze Kisajno.
Czytaj także: Lekkomyślny manewr? Policja pokazała zdjęcia spod Rypina
Jego pochówek wzbudził mnóstwo kontrowersji. Początkowo prochy spoczęły na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach.
Sąd orzekł, że nie spełniono warunków pochówku poza obrębem cmentarza. W międzyczasie Woźniakowi-Starakowi postawiono grób na Starych Powązkach. Nie jest jednak pewne, czy w środku znajdują się jego szczątki.
Dziennikarze odwiedzili grób producenta. Byli zaskoczeni
Ostatnio dziennikarze "Super Expressu" odwiedzili grób Piotra Woźniaka-Staraka. Zastali niepokojący widok.
Wygląda na to, że grób będzie wyglądał zupełnie inaczej. Obecnie przykryty jest czarnymi deskami, widać także wystające pręty - podano w programie "(Nie)zapomniani. Cmentarne historie".
Okazuje się, że z kwatery zniknął głaz i pozostała tylko płyta. Wszystko wskazuje na to, że rodzina Woźniaka-Staraka chce postawić bardzo okazały pomnik.
Czytaj także: Na Słowacji pękła tama. Dramatyczne nagranie z Tatr
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.