Julia Wieniawa zdecydowała się na dość dramatyczny przekaz. Opublikowała czarno-białe zdjęcie zapłakanej twarzy, do którego załączyła smutny opis.
Stres, niewyspanie, presja nałożona przez samą siebie, moja wspaniała tarczyca i ogrom bodźców - to wszystko sinusoida emocjonalna - napisała.
Julia Wieniawa: Czasem trzeba sobie popłakać
Wieniawa nawiązała do chorej tarczycy, o której po raz pierwszy opowiedziała w zeszłym roku. Przekazała wtedy, że zmaga się z jej niedoczynnością, a poza tym cierpi na Hashimoto.
Między innymi tarczyca doprowadziła do tego, że poczuła się źle. Celebrytka twierdzi mimo wszystko, że czasami warto pozwolić sobie na przeżywanie tych mało pozytywnych emocji.
Wstawiam tylko po to, byście wiedzieli, że nie zawsze jest cukierkowo, jak się wydaje na Instagramie. Jeżeli też macie czasem wszystkiego dość i łapiecie doła - to normalne. Przyjmijcie to i nie walczcie. Czasem trzeba sobie popłakać, żeby się oczyścić, a potem dalej walczyć o swoje - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.