Fani Martyny Wojciechowskiej są w siódmym niebie. W tę niedzielę, po rocznej przerwie, wróci z nowym sezonem programu "Kobieta na krańcu świata". Już o 11:30, tuż po "Dzień Dobry TVN", widzowie będą mogli zobaczyć pierwszy odcinek, który zrealizowany był w Nigerii.
Ten odcinek jest spełnieniem moich marzeń. To jest temat, o którym myślałam od wielu lat. Dokładnie 7 lat temu zobaczyłam fotografię kobiety pochylającej się nad dzieckiem. Poiła wygłodzone, umierające dziecko, które ledwo stało na nogach - mówi nam Martyna Wojciechowska.
- Ta duńska wolontariuszka skradła moje serce. Chciałam wiedzieć, co się dalej z nią stało, jak potoczyły się losy jej i tego chłopca. Po to pojechaliśmy do Nigerii i tę historię przywozimy Wam, drodzy widzowie. Anja Ringgren Loven i chłopiec o imieniu Hope są bohaterami tego odcinka. I opowiadamy o trudnym temacie - oskarżania dzieci o czary, o tym, jak to jest możliwe, że w XXI wieku takie rzeczy wciąż się dzieją - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kobieta na krańcu świata". Martyna Wojciechowska o nowym sezonie
Co jeszcze nas czeka w nowym sezonie programu Wojciechowskiej? - Ten sezon opowiada o najbardziej aktualnych tematach, którymi wszyscy żyjemy. O sztucznej inteligencji, o tolerancji, o osobach LGBT, o wojnie w Ukrainie, ale z innej perspektywy - kobiet, które doświadczyły gwałtów wojennych, które są cichymi bohaterkami tej wojny - mówi dziennikarka.
- Będziemy mówić o starości, a raczej o tym, że nie ma czegoś takiego, jak starość. Niedługo mam 49. urodziny i czuję się z tym świetnie, a szczególnie od kiedy pojechałam na Florydę, żeby porozmawiać z kobietami, które tańczą, czerpią z życia i które pokazują, że wiek to tylko liczba - dodaje.
A jak wyglądają kulisy nagrywania "Kobiety na krańcu świata"? Odpowiedź na to i inne pytania również znajdziecie w naszym materiale wideo powyżej.
Zobaczcie też nasz inny wywiad z gwiazdą ze studia z Wirtualnej Polski. Gościem ostatniego odcinka był Paweł Domagała. Opowiedział m.in. o tym, jak wygląda jego relacja z teściem Andrzejem Grabowskim, jak Edward Miszczak przekonał go, by został jurorem "Twoja twarz brzmi znajomo" oraz... dlaczego od lat odrzuca zaproszenia, by grać na weselach.
Filip Borowiak, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.