Vittorio Sgarbi jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych polityków we Włoszech. To człowiek orkiestra, bowiem nazywany jest politykiem, krytykiem sztuki, prezenterem telewizji, parlamentarzystą i eurodeputowanym. Mężczyzna umie także wywoływać skandale, do czego przyzwyczaił w ostatnich miesiącach.
Wracając z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Locarno, polityk chciał ominąć kolumnę samochodów czekających na wyjazd do Włoch i uznał, że najlepiej będzie włączyć migające światło pierwszeństwa... uważając, że takie prawo obowiązuje również w Szwajcarii.
Czytaj także: Fatalne wieści. Wielbiciele truskawek będą załamani
Niestety takie prawo nie działało w tym kraju i polityk musiał zapłacić grzywnę w wysokości 500 euro. Jeszcze większym echem odbiło się jego wystąpienie w Muzeum MAXXI w Rzymie, gdzie pozwalał sobie na obelgi, wulgaryzmy i seksistowskie sformułowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamiast skupić się na prawdziwym celu spotkania, czyli ocenie niektórych dzieł sztuki, mężczyzna zaczął poruszać kwestie z życia prywatnego, które na dodatek nie miały nic wspólnego z trwającym spotkaniem.
Czytaj także: "Pierwsze objawy już po kilkunastu minutach". Leśnicy przestrzegają przed groźną rośliną
71-latek chwalił się kochankami
Jak podkreślają media, Vittorio Sgarbi powiedział zebranym miłośnikom sztuki, że w całym swoim życiu miał około 1500 kobiet, a jego średnia wynosiła 9 kochanek w miesiącu. Nic dziwnego, że wiele osób domaga się teraz usunięcia go ze swojego stanowiska.
Minister kultury wydał już oświadczenie, w którym stwierdza, że zbada sprawę, a na wulgarne wystąpienia w muzeach miejsca nie ma. Sam zainteresowany z kolei uważa, że absolutnie nie czuje się winny i podkreśla, że nie zrobił nic złego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.