Wnuczka Leszka Millera wielokrotnie wyjawiała, na co jest chora. Monika zmaga się m.in. z insulinoopornością, hipoglikemią, czy problemami o podłożu psychicznym.
Z jej zdrowiem jednak wcale nie jest lepiej, bowiem ostatnio zaczęła się także skarżyć na duszności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dolega Monice Miller?
Podczas jej najnowszej transmisji na żywo na Instagramie postanowiła odpowiedzieć na niektóre z zadawanych przez jej fanów pytań. Już na początku wyznała, że obecnie nie czuje się zbyt dobrze pod względem psychicznym.
"Fizycznie jest dobrze, ale psychicznie muszę się przyznać, że ostatnio nie czułam się najlepiej. (...) Jest słabo ostatnio, nie będę kłamać" - wyznała celebrytka.
Nie trzymając swoich obserwatorów w niepewności, przyznała, że jej obecny stan psychiczny uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie i zwyczajnie nie ma energii.
"Czuję się jakaś zmęczona, nie chce mi się malować" - powiedziała.
Czytaj także: Była gwiazdą "Dynastii". Jak dziś wygląda Linda Evans?
Wspomniała także o swojej przeprowadzce do nowego mieszkania, gdzie nadal próbuje się zaaklimatyzować.
"Trudno jest mi się przyzwyczaić do nowego miejsca i do życia w wielkim mieście" - wyznała Monika.
Jakby tego było mało, celebrytka odkryła także nową przypadłość, z którą nie może sobie poradzić.
"Całą rodzinę i mojego chłopaka to martwi. To bardzo wpływa na moje samopoczucie. Nie chcę teraz mówić, co się dzieje ze mną i co to jest za przypadłość, ale jak będę wiedziała więcej i wyjdę z tego epizodu depresyjnego, to będę o tym opowiadać" - powiedziała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.