Zenek Martyniuk troszczy się o swoją całą rodzinę. Ponad rok temu przeżył prawdziwy dramat, kiedy jego rodzicielka przeszła zawał. Pani Teresa wie, że na ukochanego syna i córkę może liczyć w każdej chwili. Król disco polo i jego siostra pilnują, by seniorka regularnie brała leki i dużo odpoczywała.
Zenek Martyniuk w ostatnim wywiadzie przyznał, że mama nie należy do osób, które lubią siedzieć bezczynnie, dlatego czasami ciężko ją upilnować, by przestrzegała zaleceń lekarza. Gwiazdor wyznał również, że wysyła mamę do sanatorium, by mogła trochę się podleczyć.
Różnie z tym bywa. Mama czasem nie może usiedzieć w miejscu. Teraz akurat czuje się lepiej. Bardzo pomogła jej czterotygodniowa rehabilitacja w Supraślu. Jednak wciąż i tak się martwię. Ale cieszę się, że życie wraca do normalności i będę mógł ją zawieźć do sanatorium dla "sercowców". Zabiegi na pewno jej posłużą - mówi Zenek Martyniuk w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie".
Pani Teresa, która ponad 40 lat pracowała w skupie mleka do tej pory nie miała czasu na odpoczynek. Kobieta docenia, że jej ukochany syn poświęca jej dużo czasu, a jednocześnie spełnia swoje marzenia.
Jest bardzo dobrym synem i wspaniałym człowiekiem. Nigdy o mnie nie zapomina i zawsze mogę na niego liczyć. Cieszę się, że spełnia swoje marzenia na scenie, bo muzyka zawsze grała w jego duszy - mówiła niegdyś w wywiadzie mama Zenka.
Czytaj także: Córka Polaków. W Polsce mało kto o niej słyszał, była znana w USA. Nie żyje Arlene Golonka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.