Alyssa Milano to znana amerykańska aktorka, która chorowała na COVID-19. Swojego Instagrama prowadzi dość sporadycznie, ale tym razem zdecydowała się nagrać film, gdzie pokazała, jaki objaw niedawno zaobserwowała u siebie w związku z zakażeniem SARS-CoV-2 .
Alyssa Milano poskarżyła się fanom, że od momentu wyzdrowienia z choroby włosy wypadają jej całymi puklami. Bohaterka serialu "Czarodziejki" utożsamia objaw właśnie z COVID-19.
Aktorka słynie z pięknych, puszystych i zadbanych włosów. Nigdy nie miała problemu z ich wypadaniem w takiej ilości. Na krótkim nagraniu, nie kryjąc ogromnego zdziwienia i wzburzenia, aktorka pokazuje najpierw szczotkę, która jest czysta i wolna od włosia. Chwilę później aktorka wyjmuje z niej całe kołtuny.
To nowy objaw koronawirusa? Eksperci twierdzą inaczej
Alyssa Milano wprost mówi, że boi się wyłysieć. Objaw ten faktycznie wygląda niepokojąco, a póki co nie traktuje się go jako powikłania po COVID-19. Jak jednak sugerują specjaliści - nie bez przyczyny, bo nie jest to bezpośredni objaw związany z koronawirusem.
Ich zdaniem to łysienie telogenowe, czyli łysienie, które pojawia się w wyniku bardzo silnego stresu. Ostatnio silny stres towarzyszył przecież aktorce.
Lekarze twierdzą, że pacjenci o objawie informują ich średnio 2-3 miesiące po ustąpieniu COVID-19. Jak radzić sobie z łysieniem telogenowym? Przede wszystkim odpoczywać - radzą specjaliści.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.