W 2018 roku Romina Power i Al Bano dali koncert w Gdańsku. Właśnie w tym mieście odbyło się ich spotkanie z Krzysztofem Jackowskim.
Było to dla mnie olbrzymie zaskoczenie i wielki zaszczyt. To był szok – powiedział wówczas "Faktowi" Krzysztof Jackowski.
Znana artystka uznała, że warto skonsultować się z polskim jasnowidzem. Oczywiście chciała porozmawiać o tragedii z 1994 roku. Właśnie wówczas w tajemniczych okolicznościach zaginęła 24-letnia córka Rominy Power i Al Bano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co się z nią stało? Tego nie wie nikt. Jedna z hipotez mówi o tym, że rzuciła się do rzeki Mississippi. Fakty są jednak takie, że jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Rodzice dziewczyny długo łudzili się, że została porwana i wciąż żyje. W 2006 roku Al Bano postanowił przyjąć wersję o samobójczej śmierci dziewczyny. Romina Power do dziś wierzy natomiast w to, że jej córka żyje.
Romina tak naprawdę nigdy nie przestała szukać córki. Dwa tygodnie temu znów o niej napisała.
W tym dniu, 53 lata temu pojawiłaś się w naszym życiu, Ylenio. Dziś zastanawiam się, czy wiesz, że to twoje urodziny. Jedno wiem na pewno, że moja miłość do ciebie nigdy się nie zmieni i zawsze będę czekać na twój powrót - pisała w sieci.
Krzysztof Jackowski nie dał rady pomóc
Romina Power wierzyła, że Krzysztof Jackowski zdoła jej pomóc. Tak się jednak nie stało. - Romina Power przekazała mi złoty woreczek, w którym znajdowała się piżama jej córki, a także trzy zdjęcia Ylenii. Po tylu latach od tragedii mówiła spokojnie, jednak w jej oczach widziałem nadzieję - mówił pięć lat temu popularny jasnowidz.
Powiedziała, że jest świadoma tego, że córka mogła umrzeć, jednak mimo wszystko chciałaby dowiedzieć się, co się dokładnie wydarzyło. Obiecałem jej, że zrobię co w mojej mocy, żeby jej pomóc - zaznaczał, cytowany przez "Fakt".
Pomimo starań bliskich zaginionej i jasnowidza Jackowskiego, kobiety nie udało się odnaleźć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.