Urnę z prochami Leonarda Pietraszaka 7 lutego złożono w rodzinnym grobie aktora na Cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy. Wypełniona została oczywiście ostatnia wola zmarłego - został skremowany i pochowany u boku mamy Janiny.
Bliscy aktora prosili żałobników o to, by nie przynosili kwiatów. Jednocześnie apelowano, żeby wpłacać datki na rzecz Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Ostatecznie jednak podczas ostatniego pożegnania nie zabrakło wieńców i zniczy.
Sześć tygodni później, zgodnie z tradycją, grób został posprzątany. Wszystko zniknęło i teraz mogiła świeci pustkami. "Super Express" nie ma wątpliwości, że to oznacza, iż "rodzina niebawem zafunduje mu godny nagrobek".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pamięć o Pietraszaku deklarują władze Bydgoszczy. - Śp. Leonard Pietraszak był Honorowym Obywatelem Miasta i jego wielkim przyjacielem. Miastu bardzo zależy na Jego godnym upamiętnieniu, natomiast żadne wiążące decyzje co do formy tegoż jeszcze nie zapadły - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Marta Stachowiak, rzecznik prasowy Urząd Miasta Bydgoszczy.
Niewykluczone, że w przyszłości gwiazdor doczeka się ulicy nazwanej jego imieniem. - Kwestie nazewnictwa to kompetencja Rady Miasta. Taka sprawa powinna być poparta dyskusją i konsensusem - dodała Stachowiak.
Z tych filmów Polacy kojarzą Pietraszaka
Leonard Pietraszak zmarł w wieku 86 lat. Największą popularność przyniosły mu występy w produkcjach filmowych i telewizyjnych. Po raz pierwszy wystąpił w filmie w 1959 roku. Wówczas zagrał powstańca w "Cafe pod Minogą".
Widzowie zapamiętali go przede wszystkim z roli Gustawa Kramera w "Vabank". Niezapomniane były również występy aktora m.in. w "Kingsajz", "Czterdziestolatku", czy "Karierze Nikodema Dyzmy". Po raz ostatni na ekranach kin pojawił się w produkcji "Dzień Kobiet" z 2013 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.