Antek Królikowski i Joanna Opozda od dłuższego czasu toczą medialną batalię, którą śledzi mnóstwo osób. Celebryci wbijają sobie szpileczki w wywiadach czy też za pośrednictwem mediów społecznościowych. O ich spięciach już niejednokrotnie było bardzo głośno.
Ostatnio spore poruszenie wywołały słowa Antka Królikowskiego. Aktor udzielił wywiadu Onetowi, podczas którego został zapytany choćby o małżeństwo z Joanną Opozdą.
Małżeństwo nigdy nie było moim wielkim marzeniem - podkreślił aktor.
Na tym jednak nie poprzestał. Nawiązał również do wątku alimentów, których według aktorki nie płaci, ale i przypomniał, że nie podoba mu się wykorzystywanie Vincenta do reklam Joasi na Instagramie. - To jest rodzaj małych gierek, wojenek, które się rozgrywają. Wiele rzeczy się wylało nieprawdziwych - jak to, że nie płacę alimentów - mówił Królikowski.
Mój syn jest stabilnie zabezpieczony przez komornika, który siedzi na moich dwóch kontach (...). Żałuję, że to wszystko wyszło tak nagle na światło dzienne. Cierpi na tym rodzina moich bliskich i na pewno też po stronie mamy mojego dziecka. Staramy się to teraz jakoś uspokajać - dodał.
Czytaj także: Burza w Holandii. Teraz mówi o Polsce. "Początek zmian"
Joanna Opozda wymownie reaguje
Najwidoczniej Joannie nie spodobał się wywiad Antka. Najpierw wrzuciła do sieci okładkę filmu "Pinokio" z hasłem: "Prawdę ma w nosie", do której dorzuciła "Czasem warto sięgnąć po klasykę", a później jeszcze zaśpiewała przebój "Chłopaki nie płaczą".
Mówisz, życie jak cukierek, gorzkie jest czasami - wyśpiewała Opozda. - Kumple dawno cię olali - nuciła nieco później.
Trudno uniknąć wrażenia, że skierował to w stronę Antka Królikowskiego. To już kolejna tego typu sytuacja. Celebryci absolutnie się nie oszczędzają...
Czytaj także: Oliwia Bieniuk na siłowni. Jej strój odsłonił niemało
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.