Kuratela nad dorosłą Britney zaczęła się w 2008 roku, po tym jak Spears załamała się psychicznie rozwodem, prześladowaniem przez paparazzich, trudami macierzyństwa. Od tamtej pory jej ojciec miał kontrolę nad tym, gdzie mieszka, ile pracuje, a nawet czy może zajść w ciążę.
O jej losie świat dowiedział się dzięki dokumentowi "Framing Britney Spears", w którym wyjawiono przejmujące szczegóły życia piosenkarki. Jamie Spears jako prawny opiekun decydował o tym, ile pracuje, umieszczał w zamkniętym ośrodku, nakazywał przyjmowanie silnych leków uspokajających.
We wtorek, 7 września, ojciec Britney złożył w sądzie petycję o zakończenie kurateli. "Page Six" podaje, że Jamie miał zdecydować się na taki krok po dramatycznych zeznaniach córki. Twierdzi, że "zmieniły się okoliczności i podstawy nałożenia kurateli nie są już aktualne".
Po tym, jak na światło dzienne wyszedł jego plan, zakładający trzymanie córki jak niewolnika, dzięki któremu można zarabiać miliony, pan Spears poddał się. Nie będzie żadnej ugody - powiedział prawnik gwiazdy.
Możliwe, że ojciec Britney robi to z wyrachowania: po tym jak ustąpił dobrowolnie może uniknąć odpowiedzialności za to, co przeszła jego córka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.