W tym tygodniu pogoda da nam się we znaki. Najbardziej niebezpiecznym dniem ma być czwartek (23 listopada). Właśnie wtedy nad Polską przemknie front szkwałowy. Przyniesie on bardzo gwałtowny, niszczący wiatr.
Najpierw wichura uderzy w północne województwa, co nastąpi w nocy ze środy na czwartek (22/23.11). Do poranka w czwartek (23.11) bardzo groźnie wiać będzie już w całej północnej połowie kraju. Do godzin popołudniowych wichura opanuje całą Polskę - zapowiada twojapogoda.pl.
Z każdą godziną prędkość zachodniego wiatru będzie się wzmagać, aż w końcu osiągnie niszczycielskie wartości. Początkowo powieje do 60-70 km/h, a między popołudniem i godzinami nocnymi będzie to nawet 70-100 km/h. Lokalnie natomiast prędkość wiatru przekroczy 100 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W północnej połowie kraju najgroźniej będzie po południu i wieczorem. Jeżeli chodzi o południową połowę, to tam najmocniej powieje wieczorem i w nocy z czwartku na piątek (23/24 listopada). Wichurze towarzyszyć będą przelotne opady deszczu, a na wschodzie - deszczu ze śniegiem i śniegu, chwilami intensywne.
Niszczycielski żywioł. Możliwe przerwy w dostawie prądu!
Serwis twojapogoda.pl zauważa, że największych porywów wiatru należy spodziewać się podczas przechodzenia z północy na południe kraju frontu szkwałowego, połączonego z ulewami czy nawet burzami.
Wichura może zrywać dachy, łamać drzewa i uszkadzać sieć energetyczną. Drogi i chodniki mogą być usłane konarami utrudniającymi ruch, uszkodzone mogą zostać samochody zaparkowane pod drzewami. Dojdzie też do masowych przerw w dostawach prądu - podsumowano.