Kwiecień niekiedy bywa bardzo chimeryczny. Tak też jest w tym roku. Lato i wiosna już były, a teraz zaczął się okres zimy. Pojawiają się przymrozki, a w góry powraca śnieg. Przelotne opady deszczu oraz śniegu mogą wystąpić w różnych miejscach niemalże w całym kraju.
Dynamika zmian w ostatnich dniach jest taka, że wydaje się, iż pogoda oszalała. 9 kwietnia, niespełna przed tygodniem, IMGW rejestrował 28 stopni Celsjusza, w tym tygodniu może być nawet o 23 stopnie mniej - zauważa "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda to tak, jakby nie tylko wiosna przyspieszyła. Wcześniej pojawili się też zimni ogrodnicy (zimna Zośka).
Skoro rozpoczęła się wiosna i ona rozpoczęła się dobre cztery tygodnie wcześniej, to zimni ogrodnicy są teraz - powiedział w rozmowie z tabloidem Grzegorz Walijewski z IMGW.
Zimni ogrodnicy to zjawisko klimatyczne charakterystyczne dla środkowej Europy, kiedy w połowie maja - po okresie utrzymywania się wyżu barycznego nad Środkową i Wschodnią Europą (w tym nad Polską) - dochodzi do zmiany cyrkulacji atmosferycznej. Przy słabnącym wyżu zaczyna napływać - razem z niżem barycznym - zimne powietrze z obszarów polarnych.
Hydrolog IMGW ostrzega. "Niebezpieczne warunki"
Hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Emilia Szewczak ostrzega za pośrednictwem "Faktu". Twierdzi, że w górach mogą wystąpić niebezpieczne warunki.
Na środę, 17 kwietnia, synoptycy zapowiadają 8 cm śniegu w Tatrach, w Bieszczadach – 2, w Beskidach – 5, 3 cm może napadać w Sudetach. W nocy ze środy na czwartek – kolejne 5. Po tym, jak dzisiaj na Kasprowym Wierchu wiało 115 km/h, a na Śnieżce 122 km/h, wiatr osłabnie, ale nie ucichnie. Może powodować zawieje śnieżne. W góry mogą wrócić niebezpieczne warunki - powiedziała ekspertka.
Czytaj także: "Sytuacja jest niebezpieczna". Ekspertka wskazuje, kto zyskuje na napięciach na Bliskim Wschodzie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.