W ostatnim czasie na Florydzie występowały intensywne powodzie. Na początku przyszłego tygodnia, jak prognozują synoptycy, nadejdzie z kolei fala upałów. Przy czym na północno-zachodnich terenach wybrzeża Pacyfiku będzie wyjątkowo zimno. W Górach Skalistych może spaść śnieg.
W zachodnim Teksasie w El Paso i w Atlancie w Georgii spodziewana temperatura w weekend miała wynosić ok. 4O st. C. Jak informowała stacja ABC, w Phoenix w Arizonie temperatura osiągnęła w sobotę po południu prawie 44 stopnie Celsjusza.
Meteorolodzy przewidują, że w górach wokół Missoula w stanie Montana może spaść 15 centymetrów ciężkiego, mokrego śniegu. Natomiast aż 51 centymetrów śniegu na wyższych wysokościach w Parku Narodowym Glacier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromne anomalie pogodowe w USA
"Niszczący system burz zbiegł się w czerwcu z początkiem sezonu huraganów, który zgodnie z prognozami będzie jednym z najaktywniejszych w ostatnich latach. Synoptycy twierdzą, że zderzające się fronty mogą w sobotnią noc doprowadzić do gwałtownych powodzi między wschodnią Nebraską a północnym Wisconsin, a także silnych burz na obszarach od wschodniej Montany do Północnej i Południowej Dakoty" - podawała ABC.
Czytaj także: To nie są dobre wieści. Tego spodziewaj się w niedzielę
Jak ocenił David Roth, synoptyk w Narodowym Centrum Prognoz Pogody w College Park w stanie Maryland, "wszystko jest ze sobą powiązane". - Upał, który będzie narastał na Środkowym Zachodzie i Północnym Wschodzie, wynika z czerwcowych znaczących odchyleń od typowych zjawisk pogodowych – tłumaczył.
Czytaj także: We wtorek się zacznie. Cała Polska na czerwono
W najbliższych dniach USA nawiedzą też ulewne deszcze. Jak zapowiadają synoptycy, w ciągu najbliższych kilku dni dotrą do środkowego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej.
W sobotę w wyniku niskiego ciśnienia na północnym zachodzie kraju wystąpiły silne burze z gradem. Najgorsza sytuacja była w Seattle i miastach w zachodniej części stanu Waszyngton.