Coraz wyraźniej czuć, że nadciąga zima. Już od jakiegoś czasu na niebie pojawiają się szarobure chmury, które niekiedy przynoszą bardzo intensywne opady deszczu.
Na poprawę aury nie ma większych szans. Kiepska pogoda utrzymywać się będzie choćby 15 listopada (środa).
W środę deszcz na południu kraju i Pomorzu Wschodnim. W górach spadnie śnieg i mocno powieje wiatr, który będzie tworzył zawieje i zamiecie śnieżne - powiedział w rozmowie z PAP Jakub Gawron, synoptyk Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W nocy ze środy na czwartek zachmurzenie ma być umiarkowane i duże. Miejscami mogą występować opady deszczu. Na północy i północnym wschodzie kraju oraz na terenach podgórskich Karpat i na Podhalu należy się spodziewać deszczu ze śniegiem, ale i śniegu. Wysoko w Tatrach ma przybyć około 5 cm śniegu. Temperatury spadną poniżej zera.
Temperatura minimalna wyniesie od -3 st. C do 1 st. C. Najchłodniej będzie w północno-wschodniej części kraju. Na południu kraju termometry pokażą do 4-5 st. C - podaje "Fakt".
Pogoda. Przed nami intensywne opady śniegu?
W najbliższych dniach temperatury nie będą zbyt wysokie, a poza tym możliwe są opady deszczu, jak i śniegu.
Prognozy zagrożeń meteorologicznych IMGW są jednoznaczne. Wynika z nich, że w sobotę (18 listopada) na południu Polski - w rejonach górskich woj. śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego - mogą wystąpić intensywne opady śniegu. Niewykluczone, że na tym obszarze wdrożone zostaną alerty pierwszego stopnia.