Porywiste wiatry i kłębowisko chmur na zmianę z mocnym słońcem, to pogoda, która niejednemu popsuła plany w przedostatni marcowy weekend.
Wszystko to za sprawą niżu Kilia i Laticia, rozciągających się od Morza Północnego, przez Skandynawię i państwa bałtyckie, aż po północno-zachodnią Rosję, które ściągają nad nasz kraj masy chłodnego i wilgotnego powietrza.
Jednak już w początkach tygodnia zmieni się konfiguracja układów barycznych, co sprawi, że z południa Europy napłyną do nas cieplejsze i mniej wilgotne masy powietrza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Górale już wiedzą. To nas czeka w Wielkanoc
W efekcie tych zmian, Wielkanoc zdaniem synoptyków może zaskoczyć wysokimi temperaturami i słoneczną pogodą. Od czwartku zacznie się rozpogadzać i w wielu miejscach Polski termometry wskazywać będą około 14 stopni Celsjusza.
Wszystko po to, by na weekend poszybować w górę i sięgnąć nawet 24 stopni na południu i wschodzie, a w innych częściach kraju przeciętna temperatura oscylować będzie w granicach 20 stopni.
Takie prognozy na ostatni weekend marca przewiduje Centrum Modelowania Meteorologicznego.
Jednak mimo tak optymistycznych wizji, warto pamiętać, że w niedzielę wielkanocną może gdzieniegdzie popadać. I choć opady według prognostów przewidywane są jako nieznaczne, idąc na świąteczny spacer z bliskimi warto uzbroić się w parasol.
Czytaj także: Zakazane od lat. Tego nie rób z wielkanocną palmą