Zimowa aura towarzyszy nie tylko Polakom. Od 11 lutego aura nie oszczędza również mieszkańców Moskwy. Stolicę Rosji nawiedziły bardzo intensywne śnieżyce. Opady były na tyle silne, że warstwa białego puchu w mieście osiągnęła 12 lutego 60 cm. Tym samym został pobity rekord z 1973 roku.
Silne opady śniegu nie są jedynym zmartwieniem Rosjan. Towarzyszy im również silny wiatr oraz bardzo niskie temperatury powietrza dochodzące do -15 st. C. Kombinacja tych czynników okazała się katastrofalna w skutkach. Służby wydały nawet ostrzeżenia dla mieszkańców. Te dotyczyły między innymi drzew, które łamały się pod wpływem wiatru.
Rosjanie odśnieżają
Atak zimy zmusił służby do konkretnych działań. Według komunikatu na ulice wielkiego miasta odśnieżało aż 60 tysięcy osób. Pomimo to na moskiewskich ulicach tworzyły się ogromne korki. Bardzo utrudnione poruszanie mieli również piesi. Utrudnienia pojawiły się też na moskiewskich lotniskach. Odwołano tam setki lotów.
Meteorolodzy przewidują datę końca ataku zimy. Według specjalistów utrudniona sytuacja pogodowa w stolicy Rosji ma potrwać do 14 lutego.