Wysokie ciśnienie nad Polską oraz stopniowy zanik frontu atmosferycznego w obszarach wyżowych znacząco wpłynęły w ostatnich dniach na występowanie opadów śniegu oraz marznących mżawek. Te zaś powodują gołoledź w kilku regionach naszego kraju. Winny jest wyż Beata, ciągnący się od wód Atlantyku, przez całą środkową i zachodnią Europę, aż po nasz kraj, a dalej Litwę, Łotwę oraz Rosję.
To za sprawą tego właśnie wyżu, określanego jako "zgniły", mimo wysokiego ciśnienia i lekkiego wiatru, niebo szczelnie przykrywały chmury. Dodatkowo pojawiały się opady. Ciśnienie atmosferyczne sięgało nawet 1020 czy 1030 hPa. Ale takich sytuacji w naszym kraju będzie więcej. To zjawiska pogodowe występują w Polsce od września do marca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Czytaj także: IMGW już wie. To wydarzy się w Polsce
Zdaniem meteorologów spadku ciśnienia możemy spodziewać się już w niedzielę 29 stycznia w drugiej części dnia. To zapowiedź zmiany pogodowej dynamiki, jaka towarzyszyć nam będzie na przełomie miesiąca. Twórcy prognoz przewidują duże wahania pogody i gwałtowny spadek ciśnienia - o nawet 25-30 hPa. Nie zabraknie też opadów i coraz silniejszego wiatru.
Luty przywita nas natomiast wietrzną i burzową aurą. Zmiany te będą zachodzić bardzo dynamicznie. Dlatego szczególnie w tych dniach warto pamiętać o zabezpieczeniu sprzętów na posesjach. Mogą występować także lokalne podtopienia.
Nim to nastąpi, zachowajmy ostrożność, szczególnie na drogach i chodnikach. Śliskie nawierzchnie to efekt marznącej mżawki, towarzyszącej nam przez cały weekend.
Czytaj także: Antycyklon Beata opanuje Polskę. Fatalna prognoza!