Do Polski dotarł niż Hendrick. Wraz z nim silny wiatr, który w porywach osiągał nawet ponad 100 km/h. Tysiące osób w całym kraju zostało pozbawionych prądu. W wyniku wichur zginęły cztery osoby. Najwięcej interwencji podjęto w dwóch województwach - dolnośląskim oraz wielkopolskim.
W piątek rano informowano także o osiemnastu rannych. Państwowa Straż Pożarna przekazała, że w tym gronie znajduje się siedmiu ratowników, którzy doznali ran w trakcie akcji.
Wichury w Polsce. Nadal będzie wietrznie
Noc z piątku na sobotę (22/23 października) również będzie niespokojna. IMGW wydało po południu alert obejmujący aż dziesięć województw - w północnej, centralnej oraz południowo-zachodniej Polsce.
Lepsza sytuacja ma być na Podlasiu i Mazowszu. Tam wiatr ma nieco ustąpić i wiać z siłą 45-60 km/h, a w porywach do 90 km/h.
Strażacy przeprowadzili 10361 interwencji związanych z silnym wiatrem - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Krzysztof Batorski, rzecznik komendanta głównego PSP.
Alert RCB. W nocy znów będzie wiać
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ponownie rozesłało alerty. Tym razem otrzymali je mieszkańcy północnej Polski. Przekazano, że mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu oraz utrudnienia komunikacyjne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.