Nagranie z miejscowości Grybów niedaleko Nowego Sącza opublikowano na facebookowym profilu Lubuscy Łowcy Burz. Widzimy na nim samochód osobowy, który stoi w wodzie znacznie ponad linię kół.
Auto ma włączone światła awaryjne i ledwo wystaje znad tafli wody. Nie jest w stanie przejechać przez kompletnie zalaną drogę.
W komentarzach pod nagraniem opublikowane jest również zdjęcie zalanego pojazdu. Przód auta praktycznie w całości znajduje się pod wodą.
Zalanie to efekt ogromnej ulewy, która przeszła nad regionem Nowego Sącza. Mieszkańcy musieli radzić sobie m.in. z gradem (uszkadzającym szyby w oknach i karoserię samochodów), bardzo silnym wiatrem (ponad 70 kilometrów na godzinę) i intensywnymi opadami deszczu.
Studzienki kanalizacyjne nie były w stanie odprowadzić tak intensywnych opadów deszczu, które osiągnęły nawet 40 litrów na m2!
Ulewy dotknęły całą Polskę. Warszawa sparaliżowana
Oberwanie chmury sparaliżowało również inne regiony w Polsce. Znacznie ucierpiała m.in. Warszawa. Ruch samochodowy w stolicy był bardzo utrudniony, a niektóre trasy (jak np. ekspresowa droga S8) stały się całkowicie nieprzejezdne.
Wielokrotnie musiała interweniować straż pożarna, a policjanci wytyczyli objazdy.
Synoptycy ostrzegają, że to nie koniec gwałtownych zjawisk atmosferycznych. W weekend w wielu rejonach kraju pojawią się burze i intensywny deszcz. Na Pomorzu podmuchy wiatru mogą osiągnąć nawet 80 kilometrów na godzinę.
Podkreślmy, że spokojna będzie dopiero niedziela, czyli ostatni dzień wakacji. Temperatura w weekend w całym kraju ledwo przekroczy 20 stopni Celsjusza.