W sobotę temperatura była umiarkowana - najchłodniej było w Ustce i Elblągu (w obu miastach 21,4 st. powyżej zera) a najcieplej w Toruniu - 25,6 st. na plusie.
Na południu i południowym wschodzie pojawiły się burze. Najwięcej było ich na Podkarpaciu. W czasie burz porywy wiatru dochodziły do 60-80 km/h.
Najbliższa noc będzie już spokojniejsza. W wielu miejscach pojawią się przelotne opady deszczu, a na wschodzi i południu zanikające burze. Na wschodnich krańcach kraju mogą się też tworzyć mgły, które będą ograniczać widoczność do 400 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedziela bez upałów i bez słońca
W niedzielę praktycznie w całym kraju będzie pochmurnie i popada. Ale suma opadów będzie niewielka. Dlatego też na stronie IMGW nie pojawiły się ostrzeżenia o gwałtownym wzroście stanu wody. Temperatura ma wynieść od 19 do 24 kresek powyżej zera.
Susza na dużym obszarze Polski
Synoptycy ostrzegają natomiast przed suszą hydrologiczną, która obejmuje w tej chwili większość północno zachodniej i północno wschodniej Polski.
Niewielkie opady czy też burze, które w ostatnim czasie praktycznie codziennie pojawiają się nad naszym krajem, nie pomagają w całej sytuacji. Mała ilość wody nie jest w stanie dotrzeć do głębszych warstw gleby. Z kolei opady podczas burz bardzo szybko spływają po powierzchni terenu do najbliższej rzeki - stąd lokalne podniesienia stanu wody. Bywa też, że przy wysokiej temperaturze powietrza deszczówka po prostu wyparowuje.
Upalny lipiec? Nieprędko
Jeśli nie jesteście fanami wysokich temperatur, to mamy dla Was dobrą wiadomość. Upalne temperatury dotkną południe Europy, a Polskę oszczędzą. Pierwszy tydzień lipca ma być bardzo komfortowy jeśli chodzi o temperatury, które będą się utrzymywać w przedziale 23-26 st. na plusie.