Rekordowo niskie stany wody w Warszawie zanotowano na stacji Bulwary Wiślane, gdzie w niedzielę wskaźnik wyniósł 25 cm, by w poniedziałek spaść o kolejne trzy centymetry. Innym miejscem, gdzie padł nowy niechlubny rekord, jest stacja Nadwilanówka z poziomem wody obniżającym się z 59 cm w niedzielę do 57 cm w poniedziałek, bijąc rekord z 2022 r. o 11 cm.
O odnotowanym rekordzie oraz nowym ostrzeżeniu hydrologicznym na Wiśle do ujścia Narwi poinformowało IMGW na platformie X, zwracając uwagę na utrzymujące się niskie przepływy.
"W związku z występującymi niskimi przepływami wody, w kolejnych dniach na Wiśle i przyrzeczu, spodziewane jest dalsze utrzymywanie się przepływów wody poniżej SNQ (średni niski roczny przepływ)" - podaje IMGW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja w Polsce jest coraz bardziej poważna, gdyż susza hydrologiczna utrzymuje się na ogólnokrajowym poziomie. Stany niskie notowane są na ponad 70 proc. stacji hydrologicznych, a stacje monitorujące suszę hydrologiczną zanotowały wzrost do 295 miejsc.
Najtrudniejsza sytuacja panuje we wschodniej części kraju. Spadki na rzekach dotyczą województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, pomorskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, zachodnio-pomorskiego, dolnośląskiego, śląskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego i lubelskiego.
Czytaj także: IMGW już wie. To wydarzy się w Polsce
Sytuacja hydrologiczna w Polsce jest poważna. Z rekordowo niskimi przepływami wód mamy do czynienia coraz częściej.