W czwartek (23 listopada) w Polsce mają wystąpić wichury. Główne zagrożenie to jednak gołoledź, która lokalnie może być naprawdę silna. Trzeba zatem bardzo uważać.
Grunt mocno wychłodził się, ponieważ temperatury przy gruncie spadły w nocy poniżej -10 stopni Celsjusza. Jednak przed niżem podąża front ciepły, a za nim napływać dziś będzie nieco cieplejsze powietrze z zachodu. Dlatego też w pasie od Pomorza po Lubelszczyznę spodziewamy się dziś opadów marznących. Rozpoczęte w nocy załamanie pogody przyniesie w związku z tym silną gołoledź w wielu regionach Polski - wyjaśnia serwis fanipogody.pl.
Na krańcach południowo-wschodnich ma padać śnieg. W pasie centralnym po wschód kraju prawdopodobne są opady marznące, które po południu przejdą w deszcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O możliwości wystąpienia silnych wiatrów i opadów marznących donosi też Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). To kolejny sygnał, że w czwartek trzeba być naprawdę ostrożnym podczas jazdy samochodem, ale nie tylko. Generalnie nie można wykluczyć paraliży komunikacyjnych związanych z gołoledzią.
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Pogoda. W weekend kolejne utrudnienia
Wszystko wskazuje na to, że w weekend również pogoda będzie stanowiła spore wyzwanie.
Widzimy, że po bardzo groźnym na drogach Polski Wschodniej czwartku, gdzie ruch paraliżuje gołoledź, pogoda w weekend przyniesie kolejne utrudnienia w postacie silnych śnieżyc konwekcyjnych - pisze portal fanipogody.pl.