19-latek wybrał się do baru. Gdy lokal zamykano, poczuł silną potrzebą. Do środka już go nie wpuszczono, natura była nieubłagana. Postanowił ulżyć cierpieniom na ulicy zabytkowego miasta. Pech chciał, że mijał go patrol policji.
Mundurowi nałożyli na młodego turystę ogromną karę. Pierwotnie wynosiła aż 10 tys. euro (maksymalna "stawka" za obsecniczny akt w miejscu publicznym). Zmniejszono ją, bo ojciec ukaranego zapłacił grzywnę w ciągu 60 dni.
W innych krajach sikanie na mury jest "tańsze". W Nowym Jorku i Paryżu za takie wykroczenie zapłacilibyście równowartość 150 zł. W Dubaju ta przyjemność kosztowałaby ponad 500 zł. Co ciekawe w Berlinie nie zostalibyście ukarani w ogóle. Tam sikanie w miejscach publicznych jest legalne.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.