Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz | 
aktualizacja 

"Absurd, wstyd, szopka". Nalot skarbówki na Festiwal Smaku w ogniu krytyki

93

Nie milkną echa Festiwalu Smaku w Grucznie, który zakończył się interwencją celników i konfiskatą wystawianego tam alkoholu. Zdaniem ekspertów, winne są przede wszystkim złe przepisy. - W Polsce tak samo dotyczą one koncernu, który przerabia 1000 ton tucznika dziennie oraz gospodarstwa agroturystycznego, które uwędzi 3 ryby w tygodniu - mówi nam Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. I chce, by prawo zostało zmienione. - Ten przypadek powinien nas zmobilizować, aby szybciej wprowadzać Plan Morawieckiego - dodaje poseł PiS Adam Abramowicz.

Funkcjonariusze KAS zarekwirowali 190 l alkoholu i wlepili 18 mandatów na kwotę 4 tys. zł
Funkcjonariusze KAS zarekwirowali 190 l alkoholu i wlepili 18 mandatów na kwotę 4 tys. zł (M. Żukowska)

Szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców na wydarzenia, o których pisaliśmy w środę, zareagował na Facebooku.

"Rzecz kompletnie niewiarygodna. W UE jesteśmy na pewno JEDYNYM krajem, który sam z siebie, zwalcza produkcję spożywczą na małą skalą. To co k… gdzieś indziej jest DUMA I CHWAŁA regionów - u nas jest przestępstwem" - napisał Kaźmierczak (pisownia oryginalna).

Gdy zadzwoniliśmy do niego po szerszy komentarz, podtrzymał swoje słowa. - W Austrii czy we Włoszech idzie się w takiej sytuacji do gminy, kupuje licencję na sprzedaż, powiedzmy, 100 litrów alkoholu i nie ma żadnego problemu - podaje jako przykład.

Zobacz także: Krajowa Administracja Skarbowa działa od marca. Jakie ma uprawnienia?

I dodaje, że interwencja funkcjonariuszy KAS w Grucznie to skandal. - Festiwal Smaku to jedno z bardziej znanych i prestiżowych tego typu wydarzeń w Polsce - podkreśla. - To pokazuje absurdalność tej szopki, która się tam odbyła w miniony weekend.

Wadliwe prawo

Jego zdaniem winne są przepisy, które nie biorą pod uwagę skali produkcji - czy to alkoholu, czy innych produktów od rolników czy innych lokalnych wytwórców.

- W Polsce tak samo dotyczą one koncernu, który przerabia 1000 ton tucznika dziennie oraz gospodarstwa agroturystycznego, które uwędzi 3 ryby w tygodniu - mówi, żądając przy tym zmian w przepisach.

Cezary Kaźmierczak uważa, że gdyby literalnie stosować się do obowiązującego prawa, to w Polsce nie odbyłaby się żadna tego typu impreza. Decyzję o jej zamknięciu może podjąć aż 30 instytucji - m. in. sanepid, policja czy straż pożarna.

- Na szczęście wszyscy zdają sobie sprawę z tego absurdu i nikt o zdrowych zmysłach ich nie stosuje, ani nie egzekwuje. Historia z Gruczna to wypadek przy pracy - ocenia szef ZPP. - Ja też mieszkam na wsi i wiem jak to działa. Ład prawny sobie, a rzeczywistość sobie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Dlatego chce, by zmieniono przepisy, które i tak byłyby "tylko prawnym usankcjonowaniem tego, co i tak się dzieje". Jego zdaniem, zdrowy rozsądek jest zazwyczaj silniejszy niż paragrafy.

A co z zasadą, że prawo powinno być równe wobec wszystkich? - To bardzo pięknie brzmi - odpowiada ekspert. - Tylko uzysk państwa ze sprzedaży 60 litrów nalewki jest żaden, a problem dla producenta olbrzymi.

Zdaniem Kaźmierczaka koszty akcji znacząco przewyższały kwoty, które udało się zdobyć z nałożonych mandatów.

"Plan Morawieckiego" receptą

Stanowisko Kaźmierczaka w niektórych kwestiach popiera poseł PiS Adam Abramowicz. Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego również przywołał przykład innych krajów.

- Na całym świecie na takich lokalnych imprezach można bez mitręgi administracyjnej sprzedawać swoje własne wyroby - mówi nam Abramowicz. - Ten przypadek powinien nas zmobilizować, aby szybciej wprowadzać Plan Morawieckiego, którego ważnym elementem (…) jest zwolnienie sprzedaży do 1000 zł miesięcznie z rejestracji działalności.

Zdaniem parlamentarzysty PiS, należałoby jednak pomyśleć o jeszcze innych ułatwieniach dla takich "aktywności okazjonalnych, których przykładem jest ten festiwal, ale też inne festyny, czy sprzedaż własnych wyrobów sąsiadom".

- Trzeba jeszcze zmniejszyć obowiązki związane z Sanepidem i oczywiście uprościć procedury związane z akcyzą - twierdzi Abramowicz. - Można np. wprowadzić zgłoszenie takiej sprzedaży i jakąś niewielką opłatę ryczałtową.

Przypomnijmy, że w miniony weekend odbył się Festiwal Smaku w kujawsko-pomorskim Grucznie, podczas którego promowana była lokalna kuchnia i kultura. Na imprezie pojawili się jednak umundurowani funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i ukarali mandatami wystawców, którzy nie wydawali klientom paragonów oraz tych, którzy sprzedawali alkohol bez akcyzy.

Karę musiało zapłacić 18 osób, a ich wysokość wyniosła w sumie 4 tys. zł. Na dodatek zarekwirowano prawie 400 butelek alkoholu.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.01.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tunel w Warszawie zamknięty. Straż pożarna zabrała głos
Zwariował? Słynny Niemiec wszedł na Śnieżkę, ale dobrze mu się przyjrzyj
Norweski sąd nie ma wątpliwości: państwo nie skrzywdziło Andersa Breivika
Robili ślubne zdjęcie w Tatrach. Nagle zobaczyli taki widok
Tak go znaleźli. Zatrważający widok w zaroślach w Małopolsce
Zmarł wieloletni proboszcz Andrzej Trzemżalski. Miał 89 lat
Zapytali go o Szczęsnego. Co za słowa Włocha!
Szczęsny w Barcelonie zarabia "grosze", a i tak jest krezusem finansowym
Neymar ma już pierwsze zachcianki w nowym klubie
Kompan Lewandowskiego to ignorant? Dziennikarze nie spodziewali się takiej reakcji
Niepokojące wnioski naukowców: zmiany klimatu hamują wzrost drzew
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić