Aleksandrów Łódzki. Położony pomiędzy autostradami A1 i A2, ok. 15-20 km od Łodzi i Zgierza, niespełna dwie godziny jazdy samochodem z Warszawy. Liczy niewiele ponad 20 tys. mieszkańców. Niegdyś kolebka przemysłu włókienniczego, dziś siedziba jedynej w Europie fabryki kosmetyków P&G. To tu powstaje m.in. kultowy after shave lotion dla mężczyzn Old Spice, obecny na amerykańskim rynku nieprzerwanie od 1938 r.
240 sztuk na minutę
Fabryka mieści się na obrzeżach miasta, przy ul. 11 listopada. Po zjechaniu z dwupasmówki na miejsce docieramy w kilka minut. Kompleks produkcyjny ma powierzchnię 14,5 tys. m kw. W budynku mieści się magazyn surowców, dział utrzymania ruchu, dział wytwarzania, dział pakowania, magazyny do składowania produktu końcowego oraz część biurowa z kafeterią, w której można odpocząć, zregenerować się i przede wszystkim dobrze zjeść po dość intensywnym spacerze przez kolejne fabryczne przestrzenie. Całość jest tak zaprojektowana, by zapewnić płynność produkcji – z jednej strony wjeżdżają surowce, z drugiej wyjeżdżają gotowe produkty.
Każdego dnia z czterech linii produkcyjnych zjeżdżają kosmetyki ( w przypadku linii Old Spice nawet 240 sztuk na minutę) do pielęgnacji skóry, higieny osobistej oraz pielęgnacji po goleniu znanych i lubianych marek: Old Spice, Gillette i Secret. Tu produkuje się również – oferowane poza polskim rynkiem – Safeguard i Olay.
– Przez ostatnich 15 lat stopniowo rozszerzaliśmy produkcję o kolejne innowacyjne produkty. Zaczynaliśmy od kosmetyków do pielęgnacji skóry, a obecnie najwięcej, bo ponad połowę, produktów wyjeżdżających z naszych magazynów stanowią te do higieny osobistej, przede wszystkim dezodoranty i antyperspiranty Old Spice i Gillette. Trafiają one do milionów konsumentów na całym świecie – mówi Veronika Kratochvilova, dyrektor fabryki kosmetyków P&G w Aleksandrowie Łódzkim.
Aż 260 różnych produktów pakowanych na miejscu w słoiczki, tubki i kanistry z dozownikiem o różnej pojemności (od 15 do 390 ml) wyrusza do ponad 50 krajów na 5 kontynentach.
Czerwony kolor i humor
Pozostając przy produkowanych w aleksandrowskiej fabryce markach, któż z nas nie kojarzy kultowego Old Spice. Mężczyźni ze starszego pokolenia do dziś wspominają, jak odkładali 5 dolarów i szli do Pewexu po kojarzący się z wielkimi podróżami, amerykańskim snem i luksusem produkt. Ten oryginalny wciąż pachnie tak samo. Bo i P&G zapachom poświęca dużo uwagi. To jedna z nielicznych firm, która zatrudnia tzw. nosy, perfumiarzy komponujących wyjątkowe zapachy.
Dziś Old Spice to cała gama zapachów (aż 19 wariantów zapachowych w sztyftach) zamkniętych w charakterystycznych czerwonych opakowaniach. Produkty tej marki z powodzeniem trafiają w gusta młodych konsumentów, także za sprawą abstrakcyjnego humoru w przekazach reklamowych. Najnowsza jego odsłona towarzyszy premierze 3. sezonu Wiedźmina na platformie Netflix.
Old Spice, Gillette, Olay czy Safeguard – wszystkie marki przechodzą w aleksandrowskim zakładzie skrupulatną kontrolę jakości, która zaczyna się już w magazynie surowców, a kończy na finalnych produktach. W fabryce wprowadzono innowacyjne aplikacje, które kontrolują produkcję na każdym etapie. Produkty muszą nie tylko być świetnej jakości, ale też mieć niezmienioną formułę, konsystencję, zapach. Konsumenci przyzwyczajają się do kosmetyków i mogą wyczuć zmiany, dlatego produkty są wyrywkowo sprawdzane, co pozwala potwierdzić, że każdy z nich spełnia wszystkie wymagania.
Cyfryzacja i zielona transformacja
Udało nam się zajrzeć do miejsc, które na co dzień są ukryte przed oczami ciekawskich. Co przede wszystkim zwróciło naszą uwagę? Fabryka jest wyposażona w nowoczesne rozwiązania i technologie, które pozwalają elastycznie reagować na zmieniające się potrzeby rynku. Zastosowany w dziale wytwarzania system jest w stanie wyprodukować partie produktu o wadze od 400 kg do nawet 6 ton.
Wysoki poziom cyfryzacji i automatyzacji zakładu (w fabryce pracuje 180 osób) został doceniony. Przestrzeń w Aleksandrowie Łódzkim zyskała miano "Fabryki Przyszłości 2022" w konkursie organizowanym przez fundację "Platforma Przemysłu Przyszłości". W swojej ocenie kapituła brała pod uwagę m.in. zaawansowanie technologii produkcyjnych, wykorzystanie inteligentnych i cyfrowych rozwiązań oraz dbałość o pracowników i środowisko naturalne.
Ta ostatnia aktywność jest w aleksandrowskim zakładzie mocno widoczna. W ostatnich latach fabryka znacząco zredukowała zużycie wody (o 46 proc. w porównaniu z 2010 r.) oraz emisję gazów cieplarnianych (o 80 proc.). Co więcej, żadne z odpadów nie trafiają na wysypiska, a cała energia pochodzi ze źródeł odnawialnych. Zakład w Aleksandrowie Łódzkim już dawno przekroczył większość wyznaczonych przez P&G celów na 2030 r. i już myśli o kolejnych rozwiązaniach. Jego ambicją jest osiągnięcie zero emisyjności do 2040 r.
Równość i różnorodność
Fabryka w Aleksandrowie Łódzkim to także miejsce przyjazne pracownikom, o czym świadczy niewielka rotacja kadr. 64 proc. załogi stanowią osoby, które pracują w zakładzie od ponad 10 lat.
Równość nie jest tu tylko marketingowym hasłem. Połowę kadry managerskiej stanowią kobiety. Co więcej, zanim jeszcze weszły w życie nowe przepisy dotyczące urlopu tacierzyńskiego, świeżo upieczeni ojcowie mogą liczyć na dodatkowe 6 tygodni pełnopłatnego urlopu rodzicielskiego (od 2019 r. z tej możliwości skorzystało już ponad 30 mężczyzn). W fabryce doskonale odnajdują się również osoby neuroróżnorodne (m.in. ze spektrum autyzmu).
Pracownicy chętnie korzystają z międzynarodowej wymiany, zdobywając doświadczenie w rozsianych po świecie fabrykach. Dość wspomnieć, że dyrektorka aleksandrowskiego zakładu pochodzi z Czech, a jeden z managerów, który oprowadzał nas po fabryce, wrócił do niej po 5 latach pobytu w USA.
Co ważne, aby rozpocząć tu pracę nie potrzeba specjalnego wykształcenia czy doświadczenia. P&G mocno stawia na programy mentoringowe i ciągłe doskonalenie, także w zakresie kompetencji przyszłości, w tym kompetencji cyfrowych. Ścieżka awansu jest tu jasno określona, podobnie jak zakres odpowiedzialności, który doskonale jest znany pracownikom już od pierwszego dnia pracy.
Fabryka, która cały czas prowadzi nabór na różne stanowiska, chętnie angażuje się w działania na rzecz lokalnej społeczności. Pracownicy P&G są wolontariuszami w Szkole Specjalnej w Aleksandrowie Łódzkim. Chętnie uczestniczą też w inicjatywach charytatywnych i prośrodowiskowych oraz włączają się w projekty rewitalizacji miasta.
Fabryka P&G w Aleksandrowie Łódzkim to niewątpliwie ciekawe i bardzo rozwojowe miejsce na przemysłowej mapie Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.