Mało kto spodziewał się, że Marcin Najman jeszcze jest w stanie pokazać coś wartościowego w klatce. Tak się jednak stało. Dość nieoczekiwanie "El Testosteron" pokazał wielkie serce do walki i mimo kilku kłopotów wygrał z Pawłem Jóźwiakiem. Co więcej, jego wygrana nie podlegała żadnej dyskusji.
Zobacz także: Mocne słowa o Załęckim
Boxdel w strachu?
Na długo przed walką na HighLeague 6 Marcin Najman opowiadał, że stoczy sparing z Michałem Baronem. Walka z "Boxdelem" w częstochowskim klubie Scout miała być formą wyjaśnienia ich wielkiego konfliktu. Ten narósł jeszcze w czasach, w których "El Testosteron" walczył dla Fame MMA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojownik z Częstochowy zrobił wszystko, aby ugościć Michała Barona jak najlepiej. Wystarczy powiedzieć, iż zdecydował się nawet na wynajem... orkiestry, która miała powitać "Boxdela". Wszystkie przygotowania okazały się niepotrzebne, bowiem włodarz Fame MMA postanowił jednak nie przyjeżdżać na teren Najmana.
Zobacz także: Kibice wtargnęli do polskiej szatni
Niestety doszło do klasycznego ob*** zbroi. "Bąbel" okazał się mocny tylko w gadce. Na ustalony termin nie przybył, a przecież odgrażał się, że przyjedzie i zrobi ze mną porządek. Nie on pierwszy i nie ostatni - podsumował smutny Marcin Najman.
Kolejka chętnych dla Marcina Najmana
Po wygranej z Pawłem Jóźwiakiem Marcin Najman może przebierać w ofertach. Każdego dnia otrzymuje jakąś nową propozycję. Swoją chęć do walki z wojownikiem z Częstochowy wyrażali m.in. Krystian Pudzianowski czy Dawid Załęcki. Według nieoficjalnych informacji w grę ma wchodzić również trylogia z Pawłem Jóźwiakiem. Szczegóły powinniśmy poznać w ciągu kilku tygodni.
Zobacz także: Kuriozalne sceny w skokach narciarskich
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.