*Autor bloga "BlogOjciec", Kamil Nowak otrzymał i udostępnił niepokojący list. * Na stronie, którą obserwuje 250 tys. użytkowników Facebooka pojawił się list opisujący dramatyczną sytuację. Matka dziecka z zaburzeniem ze spektrum autyzmu przytacza historię z jednej z prywatnych szkół. Autor bloga twierdzi, że kobieta pragnie zachować anonimowość. Matka relacjonuje, że na zakończenie roku nie wpuszczono jej syna.
Syn cieszył się, kupił sobie na tą okazję nowe spodnie, przymierzał marynarkę… Rozczarowanie było ogromne, a żadna z pań nawet nie zainteresowała się, dlaczego przed salą mój syn płacze i krzyczy. Widocznie się przyzwyczaiły - stwierdza.
Na początku szkoła miała deklarować wsparcie dla specyficznych warunków wychowawczych. Czerpała również dotacje na ten cel. W opinii matki teoria nie pasuje do rzeczywistości.
Już w poniedziałek wychowawczyni poinformowała mnie bardziej, niż zapytała "Pani syna oczywiście na apelu nie będzie?”. Powiedziałam jej, że będę razem z nim i będę koło niego siedzieć. "No, ale on przeszkadza w próbach!” - miała odpowiedzieć nauczycielka.
Okazało się, że chłopiec jako jedyny pozostał bez roli na kończącej rok szkolny akademii. Na dodatek nie został nawet wpuszczony na salę, w której świętowali pozostali uczniowie.
Płakać mi się chciało jak pani wyszła z apelu i dała mu świadectwo na korytarzu. Przecież mogli mu to dać w auli gdy dzieci już wyszły, jakoś na koniec, albo wyczytać nas i zawołać z tego korytarza - pisze rozgoryczona mama.
Odrzucony chłopiec potrafił jednak docenić ulubionych nauczycieli. Kilkoro z nich obdarował kwiatami i szczerze dziękował.
Syn miał kwiatki dla swoich nauczycielek, ale dał je pani że świetlicy i pani od logopedii. Jak sam stwierdził „mamo tylko one mnie w tej szkole traktowały z szacunkiem i miłością”
Popularność wpisu Nowaka przykuła uwagę Ministerstwa Edukacji. Resort zapowiedział pomoc i edukację nauczycieli. Poprosiliśmy resort o podanie szczegółów tych działań. W rozmowie z dziennikarzem o2, rzecznik prasowy MEN - Anna Ostrowska potwierdziła kontakt mailowy z blogerem. Celem korespondencji miało być dotarcie do mamy pokrzywdzonego dziecka.
Zdarzenie miało miejsce w szkole prywatnej - zapytaliśmy również o plan Ministerstwa dotyczący reagowania na podobne incydenty nie tylko w szkołach publicznych.
Jeśli w szkole dzieje się coś niepokojącego, jeśli rodzice wiedzą o tego typu zdarzeniach, zachęcamy do kontaktu z kuratorium oświaty - zaznacza.
Zespół Aspergera wbrew pozorom nie jest chorobą, a zaburzeniem - łagodną formą autyzmu. Charakteryzuje się bogatszym słownictwem, ukierunkowanymi zainteresowaniami. W wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym bywa mylony z ponadprzeciętną inteligencją. Niestety nieodłączną jego częścią są duże trudności w kontaktach międzyludzkich i trudności z abstrakcyjnym myśleniem. Wynikiem tych uwarunkowań bywa ograniczenie kontaktu z innymi dziećmi na rzecz przebywania z dorosłymi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.