W średniowieczu za pomocą trąbki roznosiciele listów dawali sygnał, że zbliżają się do danej miejscowości. Dziś powiedzielibyśmy, że to takie dawne powiadomienie - dźwięk wiadomości na telefonie czy Facebooku jest swego rodzaju odpowiednikiem listonosza z trąbką.
Trąbka informowała również o tym, że na drodze jest urzędnik pocztowy, którego należy przepuścić. Poza tym trąbka odstraszała dzikie zwierzęta i… pobudzała psy. Jeśli listonosze się zgubili, wystarczyło zagrać melodię. Po usłyszeniu szczekania i ujadania wiedzieli, w którą stronę się kierować.
Trąbkę w poczcie rozpropagowali Niemcy - to tamtejsi posłańcy jako pierwsi postanowili ją wykorzystać, by informować o nadchodzącej korespondencji. W Polsce o trąbce po raz pierwszy wspomina “Ordynacya poczty przemyskiej z lipca 1667 roku” - pisał Rafał Zgorzelski na portalu wilanow-palac.art.pl.
Wygląda więc na to, że obchodzimy rocznicę trąbki w Poczcie Polskiej!
Krótką historię trąbki w Poczcie Polskiej przedstawiono na facebookowym profilu urzędu. Przejrzałem go i podoba mi się dużo bardziej niż profil polskiej policji, pełen memów.
Poczta Polska na Facebooku stawia na ciekawostki. To nie tylko informacja o trąbce w godle, ale i Bhutanie, z którego pochodzą jedne z najbardziej oryginalnych znaczków pocztowych. Albo o wrocławskim Muzeum Poczty i Telekomunikacji.
Wolę taką nowoczesną formę urzędu niż “śmieszne obrazki”, z których niewiele wynika. Podoba mi się pokazywanie historii w prostej, przystępnej formie.
Choć nie wszyscy oczekują od poczty ciekawostek. “Lepiej w końcu odpowiedzcie na moje pytanie zadane kilkukrotnie, co z poleconym nadanym 10.07.2017 roku. Po 8 dniach jest w transporcie” - pyta rozczarowana użytkowniczka pod wpisem o trąbce w godle.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.