Aukcja w Nowym Jorku trwała 8 godzin. Wzięło w niej udział 66 osób z całego swiata. Gilmour zdecydował, że cały zysk przekaże ClientEarth, pozarządowej organizacji z siedzibą w Londynie, która zajmuje się prawem ochrony środowiska. Członek Pink Floyd uzbierał dla niej w sumie 21,490,750 dolarów - informuje CNN.
Światowy kryzys klimatyczny to największe wyzwanie, z jakim kiedykolwiek przyjdzie się zmierzyć ludzkości. Zaledwie kilka lat dzieli nas od tego, by efekty globalnego ocieplenia stały się nieodwracalne – napisał Gilmour na Twitterze.
Muzyk zacytował Gretę Thunberg. 16-latka ze Szwecji zainicjowała w ubiegłym roku protest klimatyczny pod budynkiem szwedzkiego parlamentu. Jej działalność stała się inspiracją dla młodzieży na całym świecie. Gilmour przytoczył jej słowa o tym, że "albo wybierzemy trwanie jako cywilizacja, albo nie".
Wybór jest naprawdę tak prosty i mam nadzieję, że sprzedaż tych gitar pomoże ClientEarth w ich staraniach o to, by przy użyciu prawa przynieść realną zmianę – oświadczył Gilmour.
Za najdroższą gitarę zapłacono blisko 4 miliony dolarów. To Fender Stratocaster z 1969 roku. Gilmour grał na tym instrumencie podczas nagrywania w studiu takich albumów jak "The Dark Side of the Moon", "Wish You Were Here" czy "The Wall". Muzyk kupił gitarę w maju 1970 roku. Zastąpiła mu ona inny instrument, który nabył zaledwie sześć tygodni wcześniej, ale który skradziono mu podczas pobytu w Nowym Orleanie.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.