To miał być zwykły gimnazjalny projekt. 16-letni Michał Raczkowski z Milanówka stworzył protezę ręki z myślą o nauczycielce hiszpańskiego. Wystarczyła drukarka 3D, mikrokomputer Arduino za około 100 złotych, otwartoźródłowe projekty i dużo zapału.
Pierwsza wersja protezy pozwalała już na chwyt szklanki i programowanie innych codziennych czynności. Była wyposażona w 9 podukładów sterujących i 5 cyberścięgien. Choć ograniczała się do ruchomego przedramienia i dłoni, to okazała się przełomem dla młodego twórcy i nauczycielki.
Jak działa sterowanie protezą? Wykorzystuje ona czujnik aktywności mięśni. Wystarczy więc zacisnąć np. mięśnie drugiej ręki, a proteza zareaguje. Niestety to rozwiązanie jest dość kosztowne, więc Michał skorzystał na razie z jednego czujnika.
Kłopot w tym, że proteza jest bardzo ciężka. O wiele cięższa niż proteza kosmetyczna, której kiedyś używałam. Gdyby zmienić użyte materiały, byłaby dużo wygodniejsza - mówi Astrofazie nauczycielka i rzecznik prasowy Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, Paulina Malinowska - Kowalczyk.
Wynikiem 18-miesięcznych prac jest drugi prototyp. Bardziej zaawansowana kończyna wciąż wymaga "odchudzenia" z użyciem lżejszych materiałów. Kolejnym długoterminowym celem jest sterowanie protezą bez użycia stacjonarnego komputera. 16-latek przyciąga jednak uwagę firm technologicznych i zyskuje wsparcie na profesjonalny rozwój projektu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.