"Nowe PSL zapomniało, że w opozycji nie ma koalicji. W tym tygodniu podejmę decyzję, czy zostaję w PSL. Nie wyobrażam sobie głosować na LGBT i lewicę. PSL straciło szansę bycia centroprawicą taką jak za Witosa. Partia, której hymnem jest Rota, idzie razem z aborcjonistami, lewakami i komunistami, będzie razem z nimi walczyć z Kościołem, religią w szkołach i sprowadzać uchodźców. Zapowiada się ciekawy rok" - napisał w niedzielę na Facebooku Sławomir Świerzyński, lider Bayer Full. Okazuje się, że już się nie zastanawia.
- W czwartek podam się do dymisji i oddam legitymację partyjną - mówi w rozmowie z WP. Co więcej, razem z nim ma to zrobić co najmniej siedmiu działaczy. - Dzwonili do mnie w poniedziałek. Nie mogą wybaczyć takiego ruchu [dołączenie PSL do KE - red.]. Są oburzeni, że pracowali nad tą "firmą" 50 lat, dbali to to, by była postrzegana jako dobra i rodzinna partia. Zostało to zniweczone w jednej chwili - podkreśla Świerzyński, dotychczasowy członek zarządu PSL Powiatu Płockiego i szef struktur lokalnych PSL w gminie Łąck.
Dodaje, że już wcześniej, po aferze taśmowej, on wraz z innymi działaczami protestowali przeciwko koalicji z Platformą Obywatelską. - Pisaliśmy do prezesów, żeby się ratować - tłumaczy lider Bayer Full. Jego apele były jednak bezskuteczne. PSL zdecydowała się dołączyć do Koalicji Europejskiej, w której poza PO jest też SLD, Nowoczesna, Teraz i Zieloni.
Koalicja na zawsze
- Słyszymy, że to jest dla dobra kraju, że trzeba myśleć przyszłościowo. My uważamy, że nie jest potrzebny PSL-owi koalicjant, ale program - mówi Świerzyński. Co więcej, twierdzi, że "ta koalicja nie jest tylko na wybory do Europarlamentu, ale na zawsze".
- PSL zostanie wchłonięty w takie coś. A ja się na to nie piszę, na zmianę barw. Różnice między nami a koalicjantem nie są duże, ale ogromne. To nie dwa końce tego samego kija, ale przepaść - podkreśla lider Bayer Full.
W komentarzach pod postem Świerzyńskiego można przeczytać, że muzyk od dawna nie pasuje do PSL. - Od zawsze byłem krytyczny wobec lewicowych poglądów moich kolegów. Jestem centroprawicowy demokrata pełną gębą. Nie może być tak, że ktoś podejmuje za mnie decyzje, bo uzna, że tak będzie lepiej - zaznacza.
Zwraca uwagę, że gdyby Jarosław Kalinowski, kandydat, na którego on postawi, nie przeszedł, to musiałby głosować na Katarzynę Lubnauer. - W życiu! - zaznacza Świerzyński.
Lider Bayer Full na razie nie umie powiedzieć, czy zupełnie przestanie działać w polityce.
Co na to PSL?
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z portalem wPolityce.pl skomentował wpis Świerzyńskiego Nie wiedział, że on już podjął decyzję.
- Spotykamy się, jak jestem na ziemi płockiej. On jest prezesem powiatowym. Chciałbym, żeby w jego gminie były lepsze wyniki, bo nie udało im się wygrać wyborów na wójta, wprowadzili niezbyt dużą reprezentację do Rady Gminy. Rozumiem, że to były trudne wybory i nie będę teraz mu dokuczał. Mam nadzieję, że niezależnie jaką decyzję podejmie, będziemy z sympatią patrzeć na niego i słuchać jego muzyki, bo się przy niej dobrze bawimy. Nie poróżni nas czasem emocjonalny wpis. Jest dużo miejsca w PSL-u - ocenił Kosiniak-Kamysz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.