Chorobę u pasażera samolotu zdiagnozowano dopiero w Australii. Według lokalnych służb medycznych chory nie wiedział przed wylotem z Nowej Zelandii, że ma objawy odry. Osoba ta opuściła Auckland 30 sierpnia około godz. 8.45 samolotem linii lotniczych Air New Zealand.
Wszyscy, którzy mieli kontakt z zarażonym, powinni się przebadać. Władze publicznej służby zdrowia w Auckland proszą pasażerów obecnych wtedy na pokładzie, aby udali się oni do szpitala w celu wykonania koniecznych badań. Jak podkreślają, istotny jest czas reakcji.
Początkowe objawy mogą pojawić się od 7 do 14 dni od momentu zarażenia. Ryzyko jest największe, w sytuacji gdy mamy do czynienia z osobą nieszczepioną lub niechorującą wcześniej na odrę – powiedział dr William Rainger z publicznej służby zdrowia w Auckland.
W Nowej Zelandii panuje największa epidemia odry od 22 lat. W całym kraju odnotowano już 1047 przypadków zarażenia. Aż 877 z nich miało miejsce w Auckland. Obecnie w szpitalu przebywa ośmiu dorosłych i siedmioro dzieci. Dwoje z nich jest w stanie krytycznym - donosi nzherald.co.nz.
Jeśli zastanawiasz się nad podróżą lub wyjazdem z Auckland, powinieneś upewnić się, że jesteś zaszczepiony na co najmniej dwa tygodnie przed opuszczeniem miasta - powiedziała Julie Anne Genter, wiceminister zdrowia Nowej Zelandii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.